Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozegrała w sobotę bardzo ważny mecz z Barkomem Każany Lwów. Od początku sezonu wicemistrzowie Polski mają liczne problemy, które odbijają się na wynikach. Do tego spotkania przystępowali z 10 pozycji w tabeli ze stratą trzech oczek do ósmej PGE GiEK Skry Bełchatów.
Świetny mecz Daniela Chitigoia
Mimo falstartu w pierwszym secie siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wygrali 3:1. MVP tego spotkania został wybrany Daniel Chitigoi, który w tej potyczce zdobył 20 pkt, miał 55 proc. skuteczności w ataku i 33 proc. pozytywnego odbioru.
Rumuński siatkarz urodził się 10 marca 2005 roku, czyli w momencie odebrania tej statuetki miał 18 lat, 11 miesięcy i 14 dni. Jak wyliczyli dziennikarze Polsatu Sport – jest on najmłodszym zagranicznym MVP w historii PlusLigi. Jeśli chodzi o polskich zawodników, młodszy był Artur Szalpuk, który po raz pierwszy nagrodę dla najbardziej wartościowego zawodnika odebrał w wieku 18 lat, 6 miesięcy i 22 dni.
Bezcenna reakcja Aleksandra Śliwki
Na te wyliczenia zareagował Aleksander Śliwka, który udostępnił na Instastories grafikę i napisał: „Proud of little Dani boy” (Dumny z małego Daniego – przyp. red.). Ponadto kapitan Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oznaczył swojego klubowego kolegę.
W tym sezonie Daniel Chitigoi został wrzucony na głęboką wodę. Utalentowany zawodnik przybył do ZAKSY, by się ogrywać, ale sytuacja kadrowa sprawiła, że jest on potrzebny w wyjściowej szóstce. Meczem z Barkomem Każany Lwów potwierdził, że w przyszłości może stać się wybitnym zawodnikiem.
Warto podkreślić, że ojciec Daniela – Cristian również był siatkarzem, który grał m.in. w Rapidzie Bukareszt czy w zespole Tomis Konstanca. Ponadto reprezentował rumuńskie barwy narodowe. Z kolei jego mama grała dla Bułgarii, a dziadek przyjmującego osiągał sukcesy z kadrą w latach siedemdziesiątych, a po karierze został trenerem.