Znamy już komplet drużyn, które zakwalifikowały się do półfinału tegorocznej edycji Pucharu Polski. W walce o tytuł pozostały jeszcze Piast Gliwice, Jagiellonia Białystok, Pogoń Szczecin oraz Wisła Kraków. Ostatnia z wymienionych ekip wyeliminowała ostatnio Widzew Łódź w dość kontrowersyjnych okolicznościach, w związku z czym RTS złożył protest do PZPN-u.
Widzew Łódź chce powtórki meczu z Wisłą Kraków
O tym, że tak się stało, poinformował rzecznik prasowy, Marcin Tarociński. „Widzew złożył protest do PZPN-u w związku z przebiegiem meczu ¼ finału Fortuna Pucharu Polski. Podstawą była błędna decyzja sędziego, który wypaczył wynik spotkania. Klub wnosi o powtórzenie meczu w celu wyłonienia zwycięzcy w sportowej rywalizacji” – czytamy na jego profilu w serwisie X.
Internauci szybko odwrócili ten wpis w żart, wspominając, że przy okazji warto również postarać się o powtórzenie rzutu karnego Jakuba Błaszczykowskiego w meczu Polska – Portugalia, który odbył się w trakcie Euro 2016. To nawiązanie do facebookowych petycji, które były tworzone 8 lat temu po tym jak biało-czerwoni odpadli z turnieju po błędnej decyzji arbitra co do pozycji zajmowanej przez bramkarza.
Dlaczego Widzew zaprotestował?
Widzewowi chodzi jednak o inną sytuację. W jego meczu do serii „jedenastek” nie doszło, choć było blisko. W 119. minucie do siatki trafił Angel Rodado, wykorzystując przewinienie Igora Łasickiego na Mateuszu Żyrze. Co prawda o faulu nie ma tam mowy, aczkolwiek obrońca Wisły ewidentnie popchnął tego z RTS-u, dzięki czemu piłka przeleciała między zawodnikami i wpadła do siatki. Była to ewidentna ingerencja gracza znajdującego się na pozycji spalonej w akcję i dlatego trafienie nie powinno zostać uznane. Sędzia zadecydował jednak inaczej i w ten sposób zrobił błąd.
Wydaje się jednak, że nie ma praktycznie żadnych szans na to, aby doszło do powtórki spotkania łódzkiej z krakowską drużyną. Niemniej dobrze się stało, iż po ewidentnym błędzie arbitra klub zwrócił na to uwagę, ponieważ ma prawo czuć się pokrzywdzony.