Prokuratura przedstawiła zarzuty dyrektorce poznańskiego zoo, o czym pisaliśmy we wtorek 5 marca na Gazeta.pl. Śledczy zarzucili Ewie Z. między innymi działanie na szkodę miasta poprzez wykorzystanie swojej funkcji, nadużycie uprawień, a także pokrzywdzenia wierzycieli oraz nakłonienia świadka do złożenia fałszywych zeznań. Kobieta została zawieszona w pełnieniu funkcji dyrektora ogrodu. A władze Poznania przygotowały dla niej wypowiedzenie umowy o pracę.
Poznań chce wypowiedzieć Ewie Z. umowę o pracę. Jest problem
Prezydent Poznania decyzję o rozwiązaniu umowy o pracę z dyrektorką zoo motywował utratą zaufania do pracowniczki, powagą i skalą postawionych jej zarzutów prokuratorskich – wskazuje portal wp.pl. Jak się okazuje, Ewie Z. próbowano doręczyć dokumenty, ale ta odmówiła ich przyjęcia. Dyrektorka ma przebywać na zwolnieniu lekarskim, którego kontrolę już zapowiedział Jacek Jaśkowiak – informuje portal.
Dyrektorka zoo została zatrzymana. Grozi jej 10 lat więzienia
Prokuratura ustaliła, że Ewa Z. nadużyła swoich uprawnień i doprowadziła miasto Poznań do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie co najmniej 100 tysięcy złotych. „Powyższe było możliwe, gdyż wymieniona potwierdziła wykonanie na rzecz zoo usług, które nigdy nie zostały w zrealizowane. Dowody wykazały, że podejrzana korzystała ze służbowego samochodu dla celów prywatnych, a także zakupioną na potrzeby zoo karmę, szczepionki oraz lekarstwa przeznaczała dla będących jej własnością zwierząt. Zlecała również zatrudnionemu w ogrodzie zoologicznym weterynarzowi przeprowadzenie zabiegów medycznych jej czterech szopów i dwóch psów. Śledczy ustalili, że Ewa Z. dwukrotnie poświadczyła nieprawdę w dokumentacji ogrodu zoologicznego” – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
Ewa Z. miała również działać na szkodę swoich wierzycieli. Śledczy ustalili, że ukrywała na rachunku bankowym innej osoby zagrożone zajęciem komorniczym środki finansowe. Poleciła pracownikowi placówki złożenie nieprawdziwych zeznań i zatajenie prawdy o wiadomych nieprawidłowościach. Kobieta nie przyznała się do stawianych jej zarzutów i złożyła obszerne wyjaśnienia, które – jak się okazuje – są sprzeczne z zebranymi dowodami. „W ramach wolnościowych środków zapobiegawczych prokurator zawiesił podejrzaną w pełnieniu funkcji dyrektora zoo i zakazał wstępu na jego teren” – czytamy w komunikacie. Z. grozi 10 lat pozbawienia wolności.