Podczas piątkowego (15 marca) przesłuchania przed komisj± ¶ledcz± ds. Pegasusa Jarosław Kaczyński stwierdził, że inwigilowani byli „szpiedzy, gangsterzy, ale też osoby, które dopuszczały się przestępstw, które trudno określić jako gangsterskie”. Chwilę później stwierdził, że Roman Giertych – jeden z podsłuchiwanych opozycjonistów – śledzony był w związku z domniemanymi nadużyciami VAT-owskimi. Mówił ponadto o przesłankach, że pose³ „dopuścił się ciężkich przestępstw kryminalnych” i uznał, że „ukrywał się przed władzą zagranicą”.
Roman Giertych reaguje na zeznania Kaczyńskiego. „Skąd to wziąłeś?”
Tego samego dnia Giertych zapowiedział, że podejmie kroki w związku z wypowiedziami prezesa Prawa i Sprawiedliwości. „W przyszłym tygodniu skieruję wobec niego akt oskarżenia z art. 212 par. 2 kk wraz z wnioskiem o uchylenie immunitetu” – poinformował poseł na portalu X. Wskazany artykuł dotyczy zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania.
„Niby ci, Jarku, dobrze na komisji poszło, a zostaniesz za ten występ skazany. Teza jakobym popełniał przestępstwa vatowskie, jest o tyle zdumiewająca, że nawet twoja totalnie upolityczniona prokuratura tego nigdy nie twierdziła. Skąd to wziąłeś?” – zastanawiał się Giertych w kolejnym wpisie.
Jarosław Kaczyński mówił o przestępstwach Giertycha. „Bezczelność upadłego satrapy”
„Zarzucanie mi jakichkolwiek przestępstw po tym jak sądy wielokrotnie orzekły, że nie ma żadnych dowodów mej winy, jest wyjątkową bezczelnością tego upadłego satrapy. Posadzę go za to na ławie oskarżonych i zostanie skazany. Będę żądał 1 roku więzienia i 100 tys. nawiązki na WOŚP” – oświadczył również.
„Gazeta Wyborcza” przypomina, że przed wyborami parlamentarnymi prokuratura zamierzała postawić Romanowi Giertychowi zarzuty przywłaszczenia 92 mln zł ze spółki Polnord. Dziennik zaznacza, że decyzja zbiegła się w czasie z ogłoszeniem, że polityk wystartuje w wyborach z list Koalicji Obywatelskiej.