W najnowszym raporcie Instytut Badań nad Wojną (ISW) podkreśla, że prowadzone obecnie operacje ofensywne rosyjskiej armii mają przede wszystkim uniemożliwić Ukraińców ustabilizowanie linii obronnych.
Dotyczy to w szczególności terenów na zachód od Awdijiwki w obwodzie donieckim, gdzie toczą się ciężkie walki.
Ukraina. Rosja szykuje się do ofensywy
Eksperci ISW zwracają uwagę, że „chociaż siły ukraińskie były ostatnio w stanie spowolnić rosyjskie postępy na zachód od Awdijiwki, wszechobecne niedobory materiałowe spowodowane opóźnieniami w zachodniej pomocy militarnej wydają się zmuszać Ukrainę do priorytetowego traktowania ograniczonych zasobów w krytycznych sektorach frontu”.
Ma to zwiększać ryzyko „poczynienia przez armię Władimira Putina przełomu w innych, gorzej zaopatrzonych sektorach frontu, czyniąc ją ogólnie bardziej kruchą, niż się wydaje, pomimo obecnego stosunkowo powolnego tempa rosyjskich postępów”.
Analitycy think tanku podkreślają, że Rosjanie wiosną i latem będą starali się wykorzystać osłabienie Ukrainy, wynikające z przestoju w dostawach zachodniej pomocy wojskowej. Kreml ma usiłować kontynuowanie działań ofensywnych bez względu na niesprzyjające warunki pogodowe.
Rosyjska ofensywa? Kluczem broń dla Ukrainy
Politycy z państw Zachodu oraz Ukrainy ostrzegają w ostatnich tygodniach, że Kreml może zdecydować się na przeprowadzenie ofensywy na dużą skalę latem, spodziewając się, że braki w zaopatrzeniu armii Kijowa jeszcze się pogłębią.
„Dobrze zaopatrzone siły ukraińskie pokazały, że są w stanie powstrzymać rosyjską armię przed poczynieniem choćby marginalnych zysków terytorialnych w toku działań ofensywnych na dużą skalę” – napisano w komunikacie ISW.
„Nie ma powodu, by wątpić, że Ukraina mogłaby dalej stabilizować linię frontu i przygotować się do odparcia potencjalnej ofensywy Putina w lecie, gdyby zmniejszyły się jej braki materiałowe” – podsumowano.
Wojna na Ukrainie. Stoltenberg o dostawach broni
– Ponad dwa lata po rozpoczęciu przez Rosję inwazji, Ukraińcom nie brakuje odwagi, ale kończy się im amunicja – powiedział w czwartek w Brukseli sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Jego zdaniem państwa Sojuszu muszą zwiększyć dostawy zarówno broni, jak i amunicji.
– Podjęcie decyzji w tej sprawie jest kwestią woli politycznej – podkreślił Stoltenberg, nawiązując do dostaw amunicji.
Stoltenberg dodał, że kilku członków Sojuszu podpisało już dwustronne umowy o bezpieczeństwie z Kijowem. – Ukraina potrzebuje jeszcze większego wsparcia i potrzebuje go teraz. Ukraińcom nie brakuje odwagi. Kończy im się amunicja. (…) To krytyczny moment i poważnym, historycznym błędem byłoby pozwolenie Putinowi na zwycięstwo. Nie możemy pozwolić, aby autorytarni przywódcy stawiali na swoim, używając siły – powiedział.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!