Jak podaje „Wyborcza„, w kwietniu 2023 roku Sąd Rejonowy w Czstochowie wydał w sprawie wyrok uniewinniający. Uznał, że kierowca homofobusa korzystał z konstytucyjnego prawa do wolności słowa i wypowiedzi. Na tym sprawa jednak się nie zakończyła, oskarżyciele posiłkowi złożyli bowiem sprzeciw.
Częstochowa. Kierowca homofobusa ukarany
„W postępowaniu nakazowym, bez słuchania stron, Sąd Rejonowy orzekł, że kierowca homofobusa przekroczył przepisy ustawy o ochronie środowiska (art. 156 ust. I ustawy z 27 kwietnia 2001 r. zabrania używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe) oraz art. 141 kodeksu wykroczeń (Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany)” – podaje dziennik. Jan B. został wówczas skazany na łączną karę 1 tys. zł grzywny i 170 zł kosztów postępowania.
B. złożył jednak wówczas sprzeciw, a w maju 2023 roku sąd pierwszej instancji umorzył postępowanie o wykroczenie. „Sąd uzasadniał m.in., że na furgonetce nie było haseł wulgarnych czy obrażających uczestników marszu równości, a poziom hałasu z urządzeń nagłaśniających na furgonetce nie był większy od tego, jaki powodowali sami uczestnicy parady” – przytacza „Wyborcza”.
Kierowca furgonetki z homofobicznymi hasłami ukarany. Jan B. ma zapłacić grzywnę
W odpowiedzi oskarżyciele posiłkowi ponownie wnieśli apelację, a Sąd Okręgowy przyznał im rację i uznał umorzenie sprawy za przedwczesne. W piątek (15 marca 2024 roku) w Sądzie Rejonowym w Częstochowie zapadł wyrok dotyczący łamania przepisu z art. 141 Kodeksu wykroczeń, a kierowca furgonetki otrzymał grzywnę w wysokości 1 tys. zł oraz został zobowiązany do pokrycia kosztów postępowania. Wyrok nie jest jednak prawomocny.