W czwartek sprawę skomentował lider największej formacji opozycyjnej. Jarosław Kaczyński nie gryzł się w język, nazywając działania rządzących „zbrodnią przeciwko polskiej gospodarce. przeciwko polskiej wiarygodności”.
Sprawa Adama Glapińskiego. J. Kaczyński: Nadużycie prawa
Jarosław Kaczyński przyznał, że wiarygodność finansowa Polski może zostać naruszona na dziesięciolecia. – To nie jest moja opinia, ja nie jestem ekonomistą, to jest opinia ekonomistów – wskazywał.
Działania Donalda Tuska prezes PiS określił jako „nadużycie prawa”. Przekazał też, co jego zdaniem, jest kolejnym celem rządu. – Mamy tutaj do czynienia z akcją polityczną, której celem w gruncie rzeczy jest wprowadzenie euro – zapewniał Kaczyński.
Lider Prawa i Sprawiedliwości podkreślał także, że stawiane zarzuty są nieuzasadnione. Następnie Jarosław Kaczyński wymienił zasługi Adama Glapińskiego w utrzymywaniu stabilności finansowej państwa.
– Znakomicie wręcz przeprowadził walkę z inflacją – zapewniał. Przypomniał też, że „tylko przez dwa miesiące wzrost cen był wyższy, niż wzrost płac”. Były premier przekonywał, że polityka prowadzona przez szefa NBP była wielkim osiągnięciem na tle Europy.
Trybunał Stanu. Kto podejmuje decyzję?
Aby postawić Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu niezbędne jest złożenie 115 poselskich podpisów pod wnioskiem skierowanym do marszałka Sejmu. Gdy ten warunek zostanie spełniony, zbiera się Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która po obradach przedstawia rekomendację.
Uchwałę podejmuje Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!