Sprawa sięga jeszcze 2020 roku. Prokuratura, która skierowała wniosek o uchylenie immunitetu Ewie Wrzosek twierdziła, że ta przekazywała informacje w sprawie śledztwa osobom nieuprawnionym, nie dopełniła swoich obowiązków służbowych, a także była zaangażowana w działalność polityczną.
Postępowanie wszczęli śledczy ze Szczecina; dotyczyło ono także innej prokuratorki, jednak w jej przypadku nie było mowy o ostatnim z zarzutów. Obie zostały przez to zawieszone w wykonywaniu swoich obowiązków.
Postępowanie ws. Ewy Wrzosek umorzone. Prokuratura chciała uchylenia immunitetu
W grudniu 2022 roku zastępca rzecznika Sądu Najwyższego Piotr Falkowski poinformował, że wnioski w tej sprawie wpłynęły do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN.
– Sprawa czeka teraz na wyznaczenie sędziego. Jest szansa, że nastąpi to w najbliższych kilku, kilkunastu dni – mówił wówczas Falkowski.
Dokument prokuratury liczył ponad 20 stron – dołączono do niego dwa tomy akt.
Prokuratura: Ewa Wrzosek miała przekazywać informacje ws. śledztwa
Według złożonego przez prokuratorów wniosku tłem tych zarzutów była kampania prezydencka w 2020 roku oraz dwa wypadki warszawskich autobusów, które miały miejsce w tym czasie. Do pierwszego z nich doszło nieopodal mostu im. Grota-Roweckiego – zginęła tam jedna osoba. Kierowca autobusu został wówczas oskarżony o prowadzenie pojazdu po zażyciu narkotyków.
Prokuratura stwierdziła ponadto, że Michał D., pełniący funkcję Dyrektora Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy – wykorzystując swoją znajomość z prokurator Wrzosek – miał oczekiwać, że śledcza poinformuje go o ustaleniach postępowania w sprawie wypadku.
Więcej informacji wkrótce.