Polski Związek Narciarski wydał w środę 24 kwietnia komunikat, iż Kamil Stoch chciałby organizować swoje przygotowania do sezonu 2024/2025 pod okiem trenera skupiającego się wyłącznie na jego osobie. To dość zaskakująca decyzja, ale od jakiegoś czasu już się mówiło, że nasz weteran myśli o czymś takim. Według doniesień nowym szkoleniowcem trzykrotnego mistrza olimpijskiego miałby być Michal Doleżal, który w przeszłości pracował z polską kadrą.
Apoloniusz Tajner komentuje decyzję Kamila Stocha
Na temat tego, czy to dobry pomysł wypowiedział się Apoloniusz Tajner, były trener i prezes PZN w latach 2006 – 2022. – Osobiście uważam, że to bardzo dobre rozwiązanie. […] Jeżeli jest mu coś potrzebne, tak ja uważam, jako trener, to najlepsze rozwiązanie dla niego – stwierdził.
– Po wielu latach treningu i uczestniczenia w tym procesie Kamil stał się partnerem dla trenera, nie jest już zawodnikiem, którego trzeba prowadzić za rączkę – dodał.
Były trener nawiązał do sytuacji z Adamem Małyszem i Hannu Lepistoe
Apoloniusz Tajner przytoczył również przykład Adama Małysza, który w pewnym momencie swojej kariery związał się z Hannu Lepistoe. – Pamiętam, że Adam robił tylko to, co trzeba i nic więcej, bo naprawdę, po wielu latach treningu w mięśniach to wszystko jest odłożone, baza jest świetna i teraz ją trzeba wykorzystać – zaznaczył.
– Kamil potrzebuje dobrej atmosfery w swojej grupie, wykonywania tylko tych zadań, które są potrzebne, tylko w takiej ilości, jaka jest potrzebna, ani grama obciążeń więcej, żeby zachowywać jak najwięcej sił na zawody. Powinien też koncentrować się głównie na najważniejszych imprezach. Uważam, że w takim minizespole jest w stanie to osiągnąć – zakończył.