Listy wyborcze Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiej mają być już gotowe. – Mogą się zdarzyć drobne korekty wynikające z tego, że ktoś z dalszych miejsc wycofa się z jakiś powodów osobistych – tłumaczy Adam Bielan.
Wszyscy kandydaci mają zostać zaprezentowani 2 maja na konwencji partii w Kielcach. Wtedy też mija czas na rejestracje list w Państwowej Komisji Wyborczej.
Adam Bielan potwierdził skład sztabu wyborczego
Wiadomo także, kto wejdzie w skład sztabu wyborczego ugrupowania. Jeszcze przed weekendem Wirtualna Polski informowała, że będzie liczyć on pięć osób, a wejdą w miłego: sekretarz generalny partii Piotr Milowański, rzecznik partii Rafał Bochenek, szef klubu poselskiego Mariusz Błaszczak, były szef TVP Jacek Kurski i europoseł Jacek Bielan.
W poniedziałek ostatni z nich potwierdził na antenie Polsat News personalia członków, choć, jak przyznał, sztab jest zawsze szerszy. – W kampanii wyborczej zarówno w centrali, jak i szczególnie w terenie, pracują setki, a nawet tysiące osób – tłumaczył Bielan.
Podstawa wyborów: mobilizacja elektoratu
Głównym celem sztabu będzie najpewniej zmobilizowanie elektoratu. – Obawiamy się niskiej frekwencji – nie kryje europoseł. – Zawsze w wyborach europejskich ona była niższa, niż w wyborach do Sejmu – dodaje.
Kluczowa w sztabie ma być właśnie współpraca Bielana z Kurskim, choć kuluary nie kryją, że politycy nie darzą się wybitną sympatią. – Mają blisko współpracować w sztabie, tego oczekuje prezes – słyszy Wirtualna Polska od jednego z polityków partii.
Kurski i Bielan wystartują z tego samego okręgu
Ich współpraca nie skończy się na samym sztabie. Jak informowała w środę Joanna Miziołek z Wprost, politycy mają wystartować do wyborów z jednego okręgu, z Mazowsza. Bielan ma być „jedynką”, Kurski – „dwójką”.
Jak stwierdza jeden z rozmówców Wprost, Jarosław Kaczyński tak ułożył listy, żeby zmobilizować polityków z pierwszych miejsc do wytężonej pracy. – Prezes chce zmusić jedynki, żeby pracowały, a wynik dalszych posłów na liście też będzie miał znaczenie. Kaczyński będzie na to patrzył – ocenia.