Mężczyzna zaatakował we wtorek 30 kwietnia mieszkańców dzielnicy Hainault w północno-wschodniej części Londynu. Według doniesień AP News mężczyzna był uzbrojony w miecz. – To druzgocący i ohydny atak – stwierdził burmistrz Londynu Sadiq Khan. W wyniku zdarzenia kilka osób odniosło poważne obrażenia.
Londyn. Nie żyje dziecko zaatakowane przez mężczyznę z mieczem. „Trudno sobie wyobrazić”
Rannych zostało łącznie pięć osób, cztery z nich trafiły do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wśród poszkodowanych jest dwóch policjantów. Piątą osobą było 13-letnie dziecko, które zmaro na skutek zadanych obrażeń. – Trafiło do szpitala po tym, jak je ugodzono. Niestety, niedługo później umarło. Jego rodzina otrzymała wsparcie, najpierw od moich funkcjonariuszy, a potem od przeszkolonych w tym celu policjantów. Wszyscy w policji jesteśmy myślami z rodziną. Trudno sobie wyobrazić, jak ciężkie są dla nich te chwile – powiedział funkcjonariusz Stuart Bell z Metropolitan Police.
Policja zatrzymała podejrzanego. „Naprawdę przerażające”
Ktoś wjechał pojazdem w dom i dźgnął ostrym narzędziem kilka osób – tak brzmiała informacja, którą przekazano policji w zgłoszeniu. Świadkowie twierdzą, że słyszeli, jak mundurowi krzyczeli do podejrzanego, wzywając go do odłożenia broni, po czym ruszyli za nim w pościg. Podejrzany o atak 36-latek został aresztowany w dzielnicy mieszkalnej znajdującej się w pobliżu stacji metra Hainault. Z powodu prowadzonego śledztwa, została ona zamknięta.
Śledczy na tym etapie śledztwa ocenili, że nie był to akt terrorystyczny ani „atak ukierunkowany”. Mężczyzna miał ugodzić mieczem przypadkowe osoby. Sierżant Stuart Bell opisał zdarzenie jako „naprawdę przerażające”. W brytyjskich mediach pojawiło się nagranie, na którym widać mężczyznę w żółtej bluzie z kapturem. Przechadzał się on w pobliżu okolicznych domów, trzymając miecz.