Iga Świątek rywalizuje w Madrycie o zwycięstwo w turnieju z cyklu WTA 1000. W ostatnim meczu pomimo porażki w pierwszym secie, Polka odwróciła losy starcia i zwyciężyła nad dobrze dysponowaną Beatriz Haddad Maią. Na Polkę w półfinale zmagań czeka Madison Keys, która uporała się z Ons Jabeur.
Iga Świątek chętna do dalszej gry dla Polski
Reprezentantka Polski jak przystało na liderkę światowego rankingu, cieszy się w Madrycie wielką popularnością. Nie zmieniło to nawet zwycięstwo nad reprezentantką gospodarzy Sarą Sorribes Tolmo. Iga Świątek może za kilka miesięcy powrócić na Półwysep Apeniński. Tym razem nie w celu walki o punkty do rankingu WTA, a o chwałę dla reprezentacji Polski.
Tenisistka niedawno przyczyniła się do awansu Biało-Czerwonych na turniej finałowy Billie Jean King Cup. Świątek musiała się na nim wstawić, gdyż wymagają tego procedury kwalifikacyjne na igrzyska olimpijska. Pierwsza rakieta świata zachowała się jak profesjonalistka pomagając kadrze w awansie. Dzięki temu Polska w listopadzie powalczy w turnieju finałowym. Los od razu krzyżuje drużynę Dawida Celta z gospodyniami. Przez to Hiszpanie nie omieszkali zapytać Świątek o to, czy pojawi się w listopadzie na turnieju. Ta odpowiedziała wskazując na odległy termin imprezy. Dodała jednak, że chętnie po raz kolejny zawalczyłaby dla kraju.
– Mam nadzieję, że po raz pierwszy będę mogła zagrać w finałach, ponieważ w ostatnich latach bardzo irytujące było to, że byłam zmuszona do pominięcia tego wydarzenia ze względu na tak napięty harmonogram – stwierdziła Świątek.
Walka o poprawę w wyniku w Billie Jean King Cup
W poprzedniej edycji Billie Jean King Cup Polki przegrały w rundzie kwalifikacyjnej turnieju finałowego z Kazaszkami 1:3.