Ze wstępnych ustaleń wynika, że do wypadku doszło 1 maja po godz. 13.00 w Pobiedniku Wielkim w pobliżu lotniska Aeroklubu Krakowskiego. Według informacji przekazanych przez Komendę Powiatowej Policji w Krakowie spadochroniarz skoczył planowo, ale nie wylądował w wyznaczonym miejscu.
Pobiednik Wielki. Wypadek spadochroniarza w pobliżu Aeroklubu Krakowskiego
– Zgodnie z relacją instruktora spadochron miał się otworzyć prawidłowo. Zawiodła jednak albo wietrzna pogoda, albo sterowanie. Wiatr zniósł mężczyznę około 150 metrów od miejsca, w którym miał wylądować, poza teren lotniska, po czym uderzył w ziemię – przekazał dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, cytowany przez TVN24.
Ochotnicza Straż Pożarna Pobiednik Mały, która została powiadomiona o wypadku, przekazała, że „poszkodowany podczas ldowania uderzył w betonowy słup od ogrodzenia”. Cała akcja służb miała trwać około godziny. Wzięły w niej udział ochotnicze straże pożarne z Pobiednika Małego oraz Tropiszowa – ich zadaniem było zabezpieczenie miejsca zdarzenia, a także miejsca lądowania Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Interweniowała również Komenda Miejska Policji w Słomnikach i Zespół Ratownictwa Medycznego z Niepołomic.
Wypadek spadochroniarza w Pobiedniku Wielkim. „Wiatr zniósł mężczyznę około 150 metrów”
Jak podała OSP w Pobiedniku Małym, 23-letni mężczyzna „w stanie przytomnym” został zabrany na badania do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wszystkie okoliczności wypadku wyjaśnia teraz policja. Jak podał TVN24 wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.