Iga Świątek nie bez problemów przeszła przez ćwierćfinał turnieju WTA 1000 w Madrycie. Polka potrzebowała trzech setów, by uporać się z Beatriz Haddad Maią. Spotkanie o finał hiszpańskich zmagań przebiegło w mniej nerwowej atmosferze. Polka od początku kontrolowała pojedynek, triumfując finalnie 6:1, 6:3.
Iga Świątek nie miała problemu z pokonaniem Madison Keys
Początek spotkania ułożył się po myśli najlepszej tenisistki świata. Świątek pewnie objęła prowadzenie, by po chwili je podwyższyć, przełamując Keys. Kilka minut później mogła jeszcze raz wygrać przy podaniu rywalki, lecz w ostatniej chwili Amerykanka zgarnęła dla siebie pierwszego gema w meczu. Niżej rozstawiona przeciwniczka nie ograniczała się tylko do obrony. Wzięła się za odrobienie podania straty. Świątek z trudem wybroniła dwa break pointy, podwyższając prowadzenie do 4:1. Dalej szło już wszystko po myśli Polki. Wykorzystała błędy rywalki, przełamując ją po raz drugi. Później w ekspresowym tempie wygrała ostatniego gema seta, kończąc partię wynikiem 6:1.
Drugi set rozpoczął się lepiej dla Madison Keys, która asem serwisowym zakończyła inauguracyjnego gema. Później jednak to Polka doszła do głosu. Z łatwością wyrównała wynik partii, a następnie po raz kolejny w pojedynku triumfowała przy podaniu Keys. Amerykanka nawet z własnym serwisem była bezradna wobec dobrze dysponowanej reprezentantki Polski. Co ciekawe, po chwili mogła jednak przełamać Polkę, lecz ta wybroniła break pointa. Losowość w grze 20. zawodniczki świata z pewnością nie była jej sprzymierzeńcem. Iga Świątek miała podanie przewagi i umiejętnie to wykorzystywała. Nawet jeśli Keys zbliżała się do niej, to raszynianka nie odczuwała dużego napięcia. Polka musiała tylko utrzymać przewagę i to zrobiła. Co więcej, na koniec dodała kolejnego gema przy podaniu Amerykanki. Wygrała drugiego seta 6:3 i awansowała do finału zmagań na madryckich kortach.
Iga Świątek czeka na drugą finalistkę turnieju w Madrycie
W finale zmagań WTA 1000 w Madrycie Iga Świątek zmierzy się ze zwyciężczynią starcia pomiędzy Jeleną Rybakiną a Aryną Sabalenką. Białorusinka przed rokiem wygrała ten turniej.