Smog londyński składa się przede wszystkim z pyłów wzbogaconych tlenkiem siarki, azotu lub węgla oraz sadzą. Powstaje głównie od listopada do stycznia, czasem aż do marca.
Jego nazwa wzięła się od Wielkiego Smogu Londyńskiego, wydarzenia, które miało miejsce od 5 do 9 grudnia 1952 roku. Smog w Londynie trwał cztery dni, a na jego skutek zmarło 12 tysięcy londyńczyków, padło tysiące zwierząt, a ponad 150 tysięcy osób wymagało pomocy lekarskiej.
Wszystko dlatego, że pojawiła się mgła, ochłodzenie temperatury, pogoda była bezwietrzna, a jednocześnie zwiększono spalanie w fabrykach, w domowych piecach, a także emisję spalin samochodowych.
Wydarzenie to było powodem uchwalenia ustawy o czystym powietrzu (z 1956 roku), która doprowadziła do znacznej poprawy warunków życiowych w Londynie oraz redukcji emitowanych gazów. Mimo to trudno mówić o całkowitym sukcesie. W 1962 roku sytuacja się powtórzyła, a przez zanieczyszczenie powietrza zmarło 750 osób.
Podsumowując odpowiedź na pytanie „co to jest smog londyński (kwaśny)”, należy zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz – czym ten smog różni się od smogu Los Angeles.
Największą różnicą pomiędzy smogiem Los Angeles a smogiem londyńskim jest ich skład. Smog typu Los Angeles zawiera głównie gazy, w tym tlenki węgla, azotu i węglowodory. Powstaje przede wszystkim w ciągu letnich miesięcy, głównie w strefach subtropikalnych.
Brunatna mgła pojawia się w miastach wtedy, gdy jest gorąco i słonecznie, a zanieczyszczenia, zwłaszcza spaliny, wchodzą w reakcję ze światłem słonecznym. W ten sposób powstaje trujący gaz, czyli ozon.
Smog ten nie ogranicza się jedynie do Los Angeles. Występuje też w Atenach, Kairze, Pekinie, Szanghaju czy Santiago. W mniejszym stopniu w Tokio, Nowym Jorku, Paryżu czy Rzymie. W Polsce zagrożone jego występowaniem są przede wszystkim duże miasta, o wzmożonym ruchu samochodowym, takie jak np. Warszawa.
Smog fotochemiczny powoduje podrażnienie oczu, dróg oddechowych oraz uszkodzenia roślin.
Po odpowiedzi na pytanie „co to jest smog Los Angeles (fotochemiczny)?” pojawia się kolejne. Skąd bierze się smog w Polsce? Jak się okazuje, głównym powodem występowania smogu jest spalanie paliw w piecach domowych, również w kominkach. Niestety często są to paliwa, które nie spełniają norm jakości.
Zanieczyszczenia dostają się do powietrza z niskich kominów domów. Dlatego zdarza się, że zamiennie z określeniem polskiego smogu używa się terminu „niska emisja”. „Niska” w tym przypadku wiąże się właśnie z kominami domów, które emitują szkodliwe zanieczyszczenia z przestarzałych pieców.
Warto wiedzieć, że gospodarstwa domowe, które odpowiadają za emisję zanieczyszczeń, znajdują się nie tylko w dużych miastach, ale też w małych wsiach.
Problemem są także kwestie takie jak:
- zbyt częste przemieszczanie się samochodami (w Polsce liczba aut, która przypada na jednego mieszkańca, jest jedną z najwyższych w Europie);
- używanie drewna do palenia w kominku, choć nie jest to czyste, ekologiczne paliwo;
- palenie śmieci na prywatnych posesjach i działkach zamiast ich segregacji;
- huty, koksownie i elektrownie cieplne, które w bardzo dużym stopniu wpływają na emisję zanieczyszczeń.
W Polsce występuje zarówno smog kwaśny londyński, jak i fotochemiczny typu Los Angeles. Oba są ogromnym zagrożeniem dla zdrowia człowieka, zwierząt i roślin. Negatywne skutki oddziałują głównie na dzieci, seniorów i osoby cierpiące na choroby układu oddechowego.
Jak sobie z tym radzić? Oprócz palenia wysokiej jakości paliwami należy wymienić piece na ekologiczne (lub zrezygnować z palenia w kominku), pomyśleć o wymianie samochodu na taki, który w mniejszym stopniu będzie zanieczyszczał powietrze (można też zminimalizować jazdę autem lub całkowicie zrezygnować z samochodu) lub zainstalować panele słoneczne i zasilać prądem pompę ciepła.
Istnieje coraz więcej możliwości, a programy dofinansowujące ekologiczne rozwiązania w domach trwają. Warto z nich skorzystać, by cieszyć się odnawialną, ekologiczną energią.
Odpowiedzieliśmy więc na pytanie, jaki jest smog w Polsce – kwaśny czy fotochemiczny. Warto podkreślić raz jeszcze, że w Polsce mamy do czynienia głównie ze smogiem kwaśnym (londyńskim), choć w największych miastach występuje też smog fotochemiczny (Los Angeles). Najbardziej zagrożone są województwa: śląskie, małopolskie i łódzkie, a najczystszym powietrzem cieszą się mieszkańcy województw pomorskiego oraz zachodniopomorskiego.