Źródło agencji przekazało również, że rząd musiałby mieć wsparcie parlamentu, by uczestniczyć w jakimkolwiek działaniu wojskowym. Oznacza to, że niemożliwe byłoby zatwierdzenie akcji w krótkim czasie.
Włochy. Minister obrony ostrzegał przed „wywoływaniem nowej wojny”
Na początku tygodnia Guido Crosetto, szef resortu obrony Włoch, oficjalnie przekazywał, że działania rebeliantów Huti muszą zostać powstrzymane, ale „bez wywoływania nowej wojny w regionie”.
„Włochy ogłosiły w grudniu, że wyślą okręt na Morze Czerwone po prośbach o wsparcie, ale nie przyłączyły się do misji kierowanej przez USA, w tym czasie od inicjatywy zdystansowali się także inni sojusznicy wśród krajów UE” – podaje Reuters.
Natomiast w czwartek portal Politico donosił, że Unia Europejska zamierza wysłać co najmniej trzy okręty wojenne, by chronić statki na Morzu Czerwonym przed działaniami prowadzonymi przez rebeliantów Huti. Wśród krajów, które miałby zaangażować się w działania wymieniano m.in. Włochy.
Atak na cele Huti w Jemenie. Działania Wielkiej Brytanii i USA „w obronie” sytuacji na Morzu Czerwonym
Działania brytyjsko-amerykańskie miały być odpowiedzią na ataki rebeliantów Huti na prowadzone od połowy listopada ostrzały statków na Morzu Czerwonym. Po nocnych działaniach Mohammed Abdulsalam, rzecznik rebeliantów Huti, zapowiedział, że działania wymierzone w statki kierujące się do portów palestyńskich nie zostaną przerwane.