Były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości Tomasz Mraz poinformował, że politycy Suwerennej Polski, partii założonej przez Zbigniewa Ziobrę, mogli przeznaczać pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości na cele polityczne, gdy Ziobro był ministrem. Poseł Konfederacji Stanisław Tyszka powiedział, że w 2020 roku uczestniczył w spotkaniu z udziałem Pawła Kukiza, Janusza Kowalskiego i Zbigniewa Ziobry, podczas którego został poruszony temat Funduszu Sprawiedliwości.
Stanisław Tyszka: Kowalski rzucił, że byłaby możliwość skorzystania z Funduszu Sprawiedliwości
Stanisław Tyszka opowiedział o spotkaniu z 2020 roku 27 maja w programie „Graffiti” w Polsat News. – Z Pawłem Kukizem dostaliśmy zaproszenie od Zbigniewa Ziobry, a pośredniczył Janusz Kowalski, rozmawialiśmy m.in. o sprawach europejskich, o KPO (…). W pewnym momencie spotkania Janusz Kowalski rzucił coś takiego, że byłaby możliwość skorzystania z Funduszu Sprawiedliwości. Ja się bardzo dziwiłem, nie pamiętam dokładnie słów, szczegółów propozycji, ona nie była też rozwinięta – podkreślił Tyszka.
Poseł Konfederacji dodał, że temat skorzystania z propozycji złożonej przez Kowalskiego „nie został podjęty”. – Jak wyszliśmy, pamiętam, że powiedziałem do Kukiza, że to są złodzieje i nie będziemy z nimi gadać – powiedział Stanisław Tyszka.
Janusz Kowalski odpowiada posłowi Konfederacji. „Kłamstwo ma krótkie nogi”
Janusz Kowalski stwierdził na portalu X, że wypowiedź Stanisława Tyszki to element kampanii do Parlamentu Europejskiego. „Poseł Tyszka rzuca na finiszu swojej kampanii wyborczej w eter jakieś oskarżenia pod moim adresem, od razu procesowo zasłaniając się…niepamięcią. Wymyślanie bzdur tylko po to, aby wyjść jakoś ze swojego kłamstwa rzuconego kilka dni temu pod adresem PiS, świadczy tylko o pośle Tyszce” – napisał Kowalski. Poseł Suwerennej Polski dodał, że „merytoryczna rozmowa z Pawłem Kukizem, który przyszedł na nią z posłem Tyszką, dotyczyła mechanizmu KPO i szantaży eurokratów”.
Janusz Kowalski zaproponował, aby Tyszka wziął razem z nim udział w debacie w Polsat News. Dziennikarka Agnieszka Gozdyra potwierdziła, że jest zainteresowana organizacją takiej debaty. Stanisław Tyszka oświadczył jednak, że nie zamierza debatować z Kowalskim.
„Poseł Tyszka nie chce przyjąć zaproszenia od redaktor Gozdyry na rozmowę ze mną. Panie Tyszka! Kłamstwo i konfabulacja ma krótkie nogi. Czego pan się boi? Myślał pan, że bezkarnie może pan kłamać po to, aby zwiększyć swoje szanse dostania się do Brukseli? Źle pan trafił. Możemy skonfrontować się publicznie nawet w telewizji Konfederacji i porozmawiać o kadencji 2019-2023. To, że pan odmawia konfrontacji przy kamerach, wiele wyjaśnia” – napisał Janusz Kowalski na X.