W poniedziałek GUS potwierdził inflację za grudzień 2023 roku: wyniosła 6,2 proc., o 0,1 pkt proc. więcej niż zakładano w tzw. szybkim szacunku inflacji. Dzięki potwierdzeniu grudniowego odczytu można już wyliczyć średnioroczną inflację: w 2023 roku wyniosła 11,4 proc. W 2022 roku było to 14,4 proc. Spadek tempa wzrostu cen następuje powoli, ale systematycznie, bo od połowy roku każdy miesiąc przynosił odczyt na niższym poziomie. W kolejnych miesiącach inflacja ma dalej spadać – NBP szacuje, że na koniec 2024 roku nie przekroczy 5 proc.
Jak waloryzuje się renty i emerytury?
Jest jedna grupa społeczna, która korzystała z wysokiej inflacji – to emeryci i renciści. Ich świadczenia są waloryzowane z uwzględnieniem poziomu inflacji z zeszłego roku, więc w czasach wysokich cen otrzymują rekompensatę w postaci wyższej waloryzacji. Oczywiście nie są całkowicie zabezpieczeni przed inflacją, bo rosnące ceny podbijają koszty codziennych zakupów, niemniej żadna inna grupa społeczna nie ma gwarancji podniesienia comiesięcznych wypłat czy świadczeń o poziom wzrostu cen.
Świadczenia emerytalne są waloryzowane w marcu każdego roku w oparciu o jeden z dwóch wskaźników za ubiegły rok kalendarzowy: średniorocznej inflacji konsumenckiej lub inflacji „emeryckiej”(tak określa się średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych szczególnie często wybieranych przez seniorów; koszyk towarów i usług branych pod uwagę różni się od koszyka dla „ogólnej” inflacji). Aby emeryci i renciści nie czuli się pokrzywdzeni, dla ustalenia poziomu waloryzacji wybiera się korzystniejszy w danym roku wskaźnik. Do tego doliczane jest 20 proc. realnego wzrostu płac w roku poprzedzającym. Poznamy go 9 lutego. Gdyby okazał się ujemny, to w ogóle nie będzie brany pod uwagę, a emerytury i renty zostaną zwaloryzowane o równowartość „inflacji emeryckiej”.
Czy będzie podwójna waloryzacja rent i emerytur?
W marcu 2023 r. emerytury i renty zostały zwaloryzowane o 14,8 proc., co podniosło najniższą emeryturę do 1588,44 zł brutto, czyli ok. 1445 zł netto. Jeśli świadczenia wypłacane przez ZUS zostałyby zwaloryzowane o poziom średniorocznej inflacji, to od marca najniższe renty i emerytury wzrosną o 181 zł. Może być jednak jeszcze lepiej, bo w ostatnich latach rząd przyjął model waloryzacji procentowo-kwotowej: dla emerytów otrzymujących najniższe świadczenia przewidziano waloryzację na poziomie 250 zł brutto, a waloryzacja kwotowa znajdowała zastosowanie w odniesieniu do pozostałych.
Przepisy przewidują, że jeśli prognozowana inflacja w całym roku wyniesie ponad 5 proc., waloryzacja świadczeń rentowych i emerytalnych następuje dwukrotnie. Można więc zakładać, że w ostatnich miesiącach roku miesięczne wpływy z ZUS będą jeszcze wyższe, przy czym dla większości uprawnionych nie będą to już wysokie kwoty.
Co z 13. i 14. emeryturą?
Waloryzacja emerytur i rent będzie w tym roku niższa niż w ubiegłym, ale świadczeniobiorcy otrzymają przyznane im przez poprzedni rząd „trzynastki” i „czternastki”.
– 13. i 14. emerytura będą wypłacane. Są na to środki w budżecie. Podwójna waloryzacja rent i emerytur w przypadku, kiedy będzie ponad 5-procentowa inflacja, a to będzie przypadek tegoroczny, są na to pieniądze zagwarantowane, więc będzie także wypłacana podwójna, a więc dwa razy w roku waloryzacja rent i emerytur – potwierdził premier Donald Tusk.