W piątek Sejm uchwalił ustawę nowelizującą Kodeks karny w zakresie definicji zgwałcenia. Posłowie zdecydowali o przyjęciu tej ustawy.
Nowa definicja gwałtu. Sejm podjął decyzję
Według nowelizacji za zgwałcenie uznawane będzie doprowadzenie innej osoby do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku zgody. Zakłada ona również podniesienie górnej granicy kary pozbawienia wolności do 15 lat.
W głosowaniu wzięło udział 426 posłów. Za było 335 osób, przeciw – 44. Wstrzymało się 47.
Teraz ustawa trafi do Senatu. Żeby weszła w życie, musi uzyskać podpis prezydenta.
Debata o zmianie definicji gwałtu. Kontrowersyjne wystąpienie posła PiS
Debata na temat projektu ustawy odbyła się w środę. Poświęcone propozycji oświadczenie w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości wygłosił poseł Grzegorz Lorek. Poseł przedstawił kilka przykładowych sytuacji, w których – jego zdaniem – konsekwencje wprowadzenia nowych przepisów byłyby szczególnie „niedorzeczne”. Porównał konieczność uzyskania niepodważalnej zgody przed stosunkiem do sytuacji, w której przyjaciel pożycza komuś samochód, a po chwili wzywa policję, twierdząc, że druga osoba ukradła auto.
– Najlepiej mieć na piśmie jego zgodę, takie umowy są czasami praktykowane, ale takich umów przecież nie zawieramy, gdy przyjaciel wraca z zagranicznych wakacji i wręcza nam pamiątkę z wyjazdu – przecież też mógłby zadzwonić na policję i stwierdzić, że mu ją ukradliśmy – kontynuował. Stwierdził, że po wprowadzeniu nowej definicji okaże się, że „nawet w długoletnim związku lepiej, żeby partner za każdym razem zawierał umowę z partnerką na seks, bo jak ta się – już po fakcie – rozmyśli, no to będzie miał problem”.
– Nowe prawo to czysta demagogia i de facto prezent dla bezwzględnych i mściwych kobiet, które będą teraz mogły użyć tego prawa do zaatakowania byłego kochanka – ocenił poseł PiS. Podał też kolejny przykład, twierdząc, że zmiany mogą prowadzić do aresztowań młodych mężczyzn, którzy spędzali czas ze swoimi pijanymi koleżankami, nawet jeśli do niczego między nimi nie doszło.
– Prawo musi chronić kobiety, bo przede wszystkim one są ofiarami gwałtów. Musi być surowe, ale nie może być ślepe, nie może być elementem walki damsko-męskiej – podsumował Lorek. Do jego wystąpienia odniósł się Włodzimierz Czarzasty. – To było po prostu przerażające, ja pierdzielę – powiedział wicemarszałek Sejmu, nie mogąc ukryć zdumienia.