Łukasz Smółka z Prawa i Sprawiedliwości został wybrany na marszałka województwa małopolskiego, przełamując impas po pięciu próbach zgłoszenia na to stanowisko Łukasza Kmity. Poseł PiS przyznał na antenie RMF FM, że w zastanej sytuacji był to najlepszy kandydat.
Kmita o marszałku Małopolski: Osoba Kaczyńskiego
Kmita przyznał, że pracował z nowym marszałkiem w ostatnich latach i obserwował jego aktywność. – Łukasz Smółka to osoba, którą oceniam jako osoba pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Z pewnością nie jest to zwycięstwo jednej czy drugiej frakcji – powiedział. Zapewnił, że jego sukces to wygrana zarówno PiS, jak i samego prezesa partii.
– Wychodzimy zwycięsko z tego pojedynku. Przypomnę, że Donald Tusk w poniedziałek mówił: odbijamy Małopolskę. Mina działaczy PO i PSL po wczorajszym głosowaniu była wręcz dramatyczna. Czasem w polityce trzeba zrobić krok do tyłu, żeby zwyciężać. To jest zwycięstwo PiS – przekonywał.
Poseł poinformował również, że to on poprosił Kaczyńskiego o „rozważenie możliwości wskazania innego kandydata”, kierując się swoimi wartościami. – Moją odpowiedzialnością jest gra zespołowa, wyciągnięcie ręki, pokazanie, że zawsze sukcesy drużyny są ważniejsze od sukcesów jednostkowych – zaznaczył Kmita.
Smółka nowym marszałkiem. Sytuacja w sejmiku
– Jestem przekonany, że gdybym kandydował po raz szósty, a może siódmy, pewnie bym odniósł zwycięstwo – dodał. Wyjaśnił, że wszyscy radni byli na tyle zmęczeni sytuacją w sejmiku, że część z nich gotowa była oddać głos na kogokolwiek w celu domknięcia spraw.
Kmita zdradził też, że w Małopolsce trwają rozmowy, które mają doprowadzić do tego, że PiS „wzmocni się o kilku radnych”. – Bardzo wielu radnych z opozycji – z PSL, Trzeciej Drogi, ale też część radnych z PO – boi się swoich liderów, ale nie akceptuje ich zachowania, ponieważ Małopolska jest regionem, który jest silny tradycją, silny wartościami, z mocnym przywiązaniem do PiS – powiedział.