Sejm przyjął projekt ustawy budżetowej na 2024 rok podczas posiedzenia 18 stycznia. Swoje zadowolenie z tego powodu wyraził między innymi Donald Tusk, który udzielił krótkiej rozmowy dziennikarzom Music fm News na korytarzu niższej izby parlamentu.
Donald Tusk o budżecie na 2024 rok: PiS walczył o pieniądze na instytucje związane z partią
Donald Tusk ocenił, że projekt budżetu sporządzony przez rząd premiera Morawieckiego wymagał bardzo głębokich korekt i zmian, a czasu na to nie było zbyt wiele. – A jednak udało się dzisiaj przegłosować. Mamy ten budżet, a dla mnie to jest wielka satysfakcja – powiedział premier. – Jeszcze byliśmy świadkami dzisiaj na sali tego sporu. On był względnie kulturalny, więc mało kto może na to zwrócił uwagę. Ale tak naprawdę, to był ostatni akord tego sporu, w którym PiS walczył o to, żeby było więcej pieniędzy na instytucje związane z PiS-em. A koalicja i rząd walczyły, żeby ten budżet maksymalnie dużo pieniędzy przekierował na potrzeby ludzi, potrzeby pacjentów, potrzeby dzieci – dodał Donald Tusk.
Premier sprecyzował, że w ostatnich chwilach politycy dyskutowali, czy przeznaczyć większe środki na IPN, Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, Kancelarię Prezydenta, czy na dzieci, leczenie rzadkich chorób, telefon zaufania dla dzieci, wypłatę 800 plus, podwyżki dla nauczycieli i podwyżki dla sfery budżetowej. – Na tym ten spór w ostatnich godzinach polegał – stwierdził Donald Tusk.
Donald Tusk przerwał swoją wypowiedź w ostatniej chwili. „Trochę im zmiękła”. Czy jest powód do obaw o zatwierdzenie budżetu?
– Wydaje mi się, że powoli do tych najbardziej zapalonych pisowskich głów i rozpalonych emocji chyba wreszcie dociera, ze coś się zmieniło w Polsce w październiku i trochę im zmiękła… nie, to nieładnie, cofam. Chyba skapitulowali przed rzeczywistością i przed tymi oczywistymi faktami, jakim były wybory, jakim jest ważny interes społeczny, oczekiwania ludzi. To jest silniejsze od partyjnej zaciekłości PiS – stwierdził Donald Tusk.
Premier zapewnił, że Andrzej Duda deklarował pełną współpracę w kontekście budżetu i brak weta ze względu na obóz polityczny. – Manewry typu odesłanie budżetu do Trybunału Konstytucyjnego, one mogą mieć charakter nieudolnego manifestu politycznego, nic więcej. Ja bym się na miejscu Polek i Polaków się tym nie przejmował. Ja się tym kompletnie nie niepokoję. Szczerze powiedziawszy, nawet się dziwię, że tyle spekulacji i komentarzy towarzyszy tym pomysłom PiS, które mają charakter dokuczania w klasie, a nie realnego działania politycznego – ocenił.
Senator Krzysztof Kwiatkowski zapewnił w „Porannej rozmowie Gazeta.pl”, że termin dostarczenia prezydentowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie przekroczony. Polityk zaznaczył, że Senat dokonał zmian w regulaminie, aby mieć pewność, że budżet zostanie uchwalony na czas. – Teraz pani marszałek Senatu wyznacza sama termin komisji na rozpatrzenie budżetu. To mogą być 24 godziny. Mamy wszystko rozpisane, Senat rozpocznie i zakończy prace nad budżetem. Termin nie zostanie przekroczony – powiedział senator. Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: Senat zabezpieczył się przed ryzykiem wcześniejszych wyborów. Nawet w 24 godziny.