Wielkimi krokami zbliża się kongres Prawa i Sprawiedliwości, który ma zdecydować o zmianach w kierownictwie partii. Kongres ma przygotować partię do przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Zmiany nie będą obejmowały wyborów na prezesa PiS, ale o swoje stanowiska mogą się obawiać niektórzy z wiceprezesów.
Beata szydło straci stanowisko w PiS? „Prezes takich rzeczy nie zapomina”
Już w zeszłym tygodniu pisaliśmy we „Wprost”, że funkcję wiceprezesa PiS ma stracić m.in. Beata Szydło. Anonimowy prawicowy polityk zwrócił niedawno uwagę w rozmowie z „Wprost”, że „Szydło w sensie politycznym przestanie odgrywać jakąkolwiek rolę”. – Sama chyba już wie, że u [Jarosława] Kaczyńskiego nie znaczy nic – ocenił. Przypomniał o sytuacji, kiedy wybierano marszałka sejmiku województwa małopolskiego, a gdy była premier postawiła się kierownictwu partii ws. kandydatury Łukasza Kmity (ostatecznie wybrano przecież Łukasza Smółkę). – Prezes musiał ustąpić, a on takich rzeczy nie zapomina – zwraca uwagę polityk.
Kolejny rozmówca powiedział, że europosłanka otrzymała władzę w Małopolsce i uznała, jak to określił, że „to jest jej folwark”. – Zachowywała się jak „pani dziedziczka”. Jej współpracownicy mówili: „królowa jest jedna”. […] Ludzie, którzy byli przez nią mianowani, dostali potężną władzę, bo budżet sejmiku to jest 3,5 miliarda złotych rocznie. Tymczasem organizacja zanotowała znaczny spadek głosów w Krakowie i dwa mandaty mniej do sejmiku małopolskiego. Prezes postanowią ją odciąć od władzy w Małopolsce, a to boli – powiedział.
Szydło do kolegów z PiS: Powiedzcie to publicznie
O możliwości utraty funkcji przez Beatę Szydło informowały także inne media, w tym Wirtualna Polska i „Rzeczpospolita”. W końcu była premier postanowiła się odnieść do tych nieoficjalnych doniesień.
„Jeśli tak bardzo nie chcecie mnie w kierownictwie PiS, to powiedzcie to publicznie, a nie biegajcie anonimowo szeptać dziennikarzom” – czytamy w opublikowanym w portalu X komunikacie. „Odwagi, Panowie!” – dodała.