Co się dzieje: Około godziny 18 na autostradzie A1 w kierunku Gliwic (województwo śląskie) na wysokości miejscowości Szałsza doszło do wypadku samochodu, w którym jechał Komendant Główny Policji Marek Boroń. Pojazd dachował. Według informacji przekazanych przez rzeczniczkę Boronia szef policji był w drodze do zalanej w wyniku powodzi miejscowości Głuchołazy. W pojeździe były także dwie inne osoby -kierowca z KGP i funkcjonariusz KGP. W wyniku zdarzenia cała trójka trafiła do szpitala na badania.
Co wiadomo o stanie policjanta: Wszystkie osoby z samochodu, które uległy wypadkowi, były przytomne. Po zdarzeniu „Marek Boroń uskarżał się na ból klatki piersiowej” – ustalił dziennikarz RMF FM. Według oficjalnego komunikatu policji badanie na obecność alkoholu we krwi nie wykazało nieprawidłowości. Wszystkie osoby były trzeźwe.
Poinformowano MSWiA: W wypadku uczestniczył wyłącznie pojazd, którym podróżował szef KGP. Na miejsce zdarzenia niezwłocznie zadysponowani zostali policjanci z biura kontroli. O sprawie poinformowano także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Policja prowadzi czynności, które mają na celu ustalenie dokładnych okoliczności zdarzenia.
Powódź w Głuchołazach: Sytuacja w Głuchołazach, do których wybierał się Marek Boroń, jest dramatyczna. Zarządzono ewakuację. – Biała Głuchołaska nigdy nie była tak wysoko, a wody nadal przybywa – alarmował burmistrz gminy. Niebezpieczeństwo stanowi także most tymczasowy, który narażony na działanie silnego nurtu może się w każdej chwili zawalić. Wówczas cała woda skieruje się w stronę miasta.
Więcej: O sytuacji w Głuchołazach przeczytasz w artykule: „Awaria stacji IMGW w Głuchołazach. Eksperci rozważają najgorsze. 'Woda może popłynąć w stronę miasta'”
Przeczytaj źródła: Polska Policja, Polsat News, RMF FM
Artykuł aktualizowany