Warto przypomnieć, że zimę na pozycji najlepszej drużyny PKO BP Ekstraklasy spędził Śląsk Wrocław. Drużyna trenera Jacka Magiery zaliczyła jednak spory falstart na otwarcie 2024 roku. Wrocławianie w trzech meczach zdobyli zaledwie jeden punkt, przez co zostali zepchnięci na drugą lokatę przez Jagiellonię Białystok.
Jagiellonia Białystok słabo punktującym liderem w Europie
Pytaniem bez odpowiedzi pozostaje odwieczny dylemat, czy rozgrywki PKO BP Ekstraklasy są tak ciekawe i nieprzewidywalne, a konkurencja równa, czy rozkład punktów świadczy raczej o słabości ligowej codzienności.
Fakty są jednak takie, że według wyliczeń Cezarego Kaweckiego, specjalizującego się w statystykach piłkarskich, „Jaga” to drugi najsłabiej punktujący lider spośród wszystkich grających na Starym Kontynencie. Do zestawienia trzeba podchodzić z lekkim dystansem, biorąc pod uwagę, że obecnie najlepiej radzi sobie w Europie drużyna z… ligi walijskiej. Z drugiej jednak strony, w czołówce można zaleźć takie marki, jak Inter, Bayer Leverkusen czy Fenerbahce.
Od Jagiellonii w Europie słabiej punktuje tylko czarnogórski Buducnost Podgorica. Zaznaczmy, różnica nie jest duża. Zespół trenera Adriana Siemieńca ma 1,91 punktu na mecz, a lider futbolowych rozgrywek w Czarnogórze – 1,90 pkt.
Duży ścisk w czołówce PKO BP Ekstraklasy
Spoglądając na ligową tabelę, czołowe sześć zespołów jest usytuowane na dystansie zaledwie sześciu punktów. Wspomniana Jagiellonia, mająca 42 oczka, ma jeden mecz więcej rozegrany i dwa zwycięstwa zapasu nad szóstym Rakowem Częstochowa (36 punktów w dorobku).
Wciąż aktualni mistrzowie Polski spod Jasnej Góry, gdyby wygrali zaległe spotkanie, wskakują tuż za ligowe podium. Dodajmy, że na drugim miejscu jest Śląsk Wrocław (42), na trzeciej Lech Poznań (40), czwartej Pogoń Szczecin (39), a piątej Legia Warszawa (37).