W poniedziałek Szymon Hołownia był gościem Moniki Olejnik w „Kropce nad i”. Marszałek Sejmu został zapytany o doniesienia ws. Daniela Obajtka. – Uśmiecham się, bo to już jest ten poziom kompromitacji ludzi zarządzających do niedawna polskim majatkiem, że to aż trudno było sobie wyobrazić – powiedział.
Hołownia o sprawie Obajtka: Jeśli pojawia się oskarżenie w przestrzeni publicznej, to szybko powinny być zarzuty
– Tu są dwie rzeczy. Po pierwsze: rzeczywiście to, jak zarządzany był Orlen, przecież tam była prywatna agencja detektywistyczna, kupowana prasa i kioski, bo pan prezes gazety sobie powolne. Drugą rzeczą jest to, jak postępuje rozliczanie tych, którzy dopuszczali się różnego rodzaju malwersacji albo podejrzewamy, że mogli sprzeniewierzyć środki – podkreślił Szymon Hołownia. – Tutaj akurat nie mam takiej wiedzy jak minister Bodnar czy minister Siemoniak, ale co do ogólnego obrazu, to uważam, że powinniśmy szybko konkludować, tzn. jeśli pojawia się oskarżenie w przestrzeni publicznej, to szybko powinny być zarzuty i bez zwłoki cała procedura wymiaru sprawiedliwości, bo mamy – powiem wprost – ważniejsze rzeczy, których oczekują od nas ludzie – nie tylko rozliczeń, ale dowożenia tych obietnic, które dotyczą ich życia, a nie Daniela Obajtka – zaznaczył na antenie TVN24 marszałek Sejmu.
Dopytywany o kandydowanie do Parlamentu Europejskiego Daniela Obajtka, Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, stwierdził: „Oni nie mają wstydu teraz, żeby po tym wszystkim stawać na czele list wyborczych. To brak wstydu. Oni myślą, że to są listy żelazne, a nie listy wyborcze. Ale to tak nie jest. Immunitet w PE działa zupełnie inaczej”.
Kolejna afera Obajtka. W tle powiązania z Hezbollahem
Jak informowaliśmy w poniedziałek, Orlen miał zapłacić 1,6 mld zł za ropę, która nigdy do niego nie trafiła. Kierownictwo koncernu wcześniej było ostrzegane przez swoją wewnętrzną komórkę składającą się z byłych lub obecnych funkcjonariuszy służb specjalnych (Biuro Kontroli i Bezpieczeństwa) przed zakładaniem w Szwajcarii spółki OTS – ustalił Onet. BKiB raportowało, że spółka może zostać wykorzystana do obrotu ropą pochodzącą z krajów objętych międzynarodowym embargiem, takich jak Iran. Ponadto wskazano, że prezes OTS Samer A. mógł być powiązany z terrorystyczną i finansowaną przez Iran organizacją Hezbollah. Miał być też zamieszany w obrót ropą z Iranu. Ponadto Samer A. jest podejrzany o udział w karuzeli VAT.
Głos w sprawie zabrał premier Donald Tusk. Przekazał, że zaplanował spotkanie z Adamem Bodnarem i Tomaszem Siemoniakiem ws. dziennikarskich ustaleń dot. Orlenu. „Poprosiłem dziś o odwiedziny panów prokuratora generalnego i koordynatora służb w sprawie kluczowej dla bezpieczeństwa państwa: miliardowej straty i możliwych powiązań z Hezbollahem byłego szefa Orlenu” – poinformował Donald Tusk na platformie X. „Polacy muszą poznać prawdę. Nie ma na co czekać!” – dodał. Spotkanie w tej sprawie rozpoczęło się o godz. 19:00.