Jak podają ukraińskie media, ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła nad obwodem kijowskim około 30 rakiet. Na chwilę obecną ucierpiało 10 osób. Szczątki rakiet, zestrzelonych przez obron przeciwlotnicz, spadły na domy w trzech dzielnicach, wywołując poary. Odłamki uszkodziły także budynek przedszkola i stację energetyczną. Na ulicach płoną samochody. Alarm trwał trzy godziny.
Atak rakietowy na Kijów
Wojskowa administracja Kijowa przekazała, że to pierwszy atak na stolicę od 44 dni. Rosjanie wystrzelili pociski manewrujące z bombowców Tu-95MS oraz rakiety balistyczne z terytorium Federacji Rosyjskiej. Wcześniej ukraińskie władze donosiły, że z obwodu murmańskiego w Rosji wystartowało dziewięć bombowców. Siły Powietrzne Ukrainy ostrzegały przed niebezpieczeństwem ostrzału z maszyn.
W środę Rosja ostrzelała Charkw, drugie co do wielkości ukraińskie miasto. W wyniku nalotu zginęło pięć osób. Rosjanie codziennie atakują terytoria w głębi Ukrainy, codziennie też celem uderzeń są obiekty cywilne.
Ukraina apeluje do Zachodu: Więcej środków obrony przeciwlotniczej
W tym tygodniu ukraińskie władze zaapelowały o więcej środków obrony przeciwlotniczej. Pomoc Ukrainie była tematem spotkania Grupy Kontaktowej do spraw Ukrainy w amerykańskiej bazie lotniczej w niemieckim Ramstein. Kijów podkreślał, że Rosjanie nie rezygnują z intensywnych powietrznych ataków, w których giną cywile. Według informacji podanych przez biuro ukraińskiego prezydenta tylko w marcu Rosjanie atakowali Ukrainę ponad 130 rakietami różnego typu i ponad 320 dronami Shahed. Wypuścili też ponad 900 kierowanych bomb lotniczych. Rosjanie celowali między innymi w budynki mieszkalne w Odessie i Krzywym Rogu, zabijając i raniąc cywilów. Jak czytamy, Ukraina potrzebuje większej ochrony przeciwlotniczej, a zachodnie systemy Patriot powinny ratować życie, a nie, jak napisano, pokrywać się kurzem w magazynach.