Zbigniew Ziobro miał zostać w piątek przesłuchany przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. Do przesłuchania jednak nie doszło.
Policja zgodnie z postanowieniem sądu zatrzymała posła po godz. 10.30, w celu doprowadzenia przed komisję. Ponieważ jednak polityk nie stawił się na posiedzeniu o czasie – początek posiedzenia był wyznaczony właśnie na godz. 10.30 – komisja przegłosowała wniosek o 30-dniowy areszt dla polityka. Następnie posiedzenie komisji zostało zakończone.
Decyzja sądu ws. Zbigniewa Ziobry
27 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie wydał zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa. Wcześniej Ziobro kilkakrotnie nie stawił się na jej posiedzeniach.
– Nie należę do tych, którzy mdleją. Mimo że jestem za granicą, to przybędę do Polski, bo ja się nie obawiam funkcjonariuszy. Nie będę stawiał też oporu, ale postawię sprawę jasno, pokazując wyrok Trybunału Konstytucyjnego – mówił w poniedziałek na antenie Polsat News Zbigniew Ziobro, komentując decyzję sądu o przymusowym doprowadzeniu go przed komisję śledczą.
– Uważałem, uważam i będę w tym konsekwentny, że nie powinienem stawić się i nie stawię się dobrowolnie przed tzw. komisję ds. Pegasusa, która w mojej ocenie została zdelegalizowana. 10 września zeszłego roku legalność działania komisji badał Trybunał Konstytucyjny. (…) TK uznał, że uchwała o komisji śledczej ds. Pegasusa została przyjęta z naruszeniem zapisów polskiej konstytucji i de facto tę komisje zdelegalizował – przekazał na antenie Polsat News Zbigniew Ziobro.
– Nie mogę godzić się na jawne bezprawie, czyli podporządkowanie prawa interesom politycznym partii rządzącej Donalda Tuska – dodał.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów. Zgodnie z ustaleniami kanadyjskiego Citizen Lab Pegasus był w Polsce wykorzystywany do inwigilacji polityków opozycji.
Wkrótce więcej informacji.