Komunikat resortu obrony Rosji opublikowany został przez propagandową agencję RIA Novosti o godzinie 15 czasu lokalnego (13 w Polsce – red.). Jak przekazano obiekt wojskowy w obwodzie briańskim był pierwszym celem ukraińskich żołnierzy po otrzymaniu zgody na wykorzystanie amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu.
Atak rakietami ATACMS w głębi Rosji. Komunikat rosyjskiego ministerstwa
„Dziś w nocy o godzinie 3:25 wróg uderzył w obiekt w obwodzie briańskim sześcioma rakietami balistycznymi. Według potwierdzonych danych użyto amerykańskich rakiet operacyjno-taktycznych ATACMS” – napisano.
Jak twierdzi rosyjski resort obrony do eliminacji pocisków wykorzystano systemy obrony powietrznej S-400 i Pancyr-S1. Załogom rzekomo udało się zestrzelić pięć rakiet, jedna została uszkodzona.
„Części uszkodzonej rakiety ATACMS spadły na teren techniczny obiektów wojskowych w obwodzie briańskim. Wystąpił pożar, nie ma ofiar ani szkód” – dodano.
Doniesienia o możliwym wykorzystaniu amerykańskich rakiet ATACMS podała redakcja RBC-Ukraina powołując się na źródła w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Jak przekazano pierwszy atak miał nastąpić w nocy, celem była baza znajdującą się 130 km od granicy ukraińsko-rosyjskiej.
Chodzi o obiekt w pobliżu miasta Karaczew w obwodzie briańskim. Na miejscu znajdować się miały magazyny, w których przetrzymywano amunicję artyleryjską z Korei Północnej.
– ATACMS został pierwszy raz użyty do uderzenia na terytorium Federacji Rosyjskiej. Atak został przeprowadzony na obiekt w obwodzie briańskim i został trafiony – podało źródło.
Szef Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Obrony Ukrainy Andriej Kowalenko potwierdził, że na miejscu przechowywana była broń, która dostarczona była przez Pjongjang.
Przedstawiciele Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy nie potwierdzają informacji podawanych przez ukraińskie media.
Wkrótce więcej informacji.