Hubert Hurkacz w ostatnich tygodniach radzi sobie solidnie na trudnej dla niego nawierzchni ziemnej. Polak wygrał turniej w Estoril, a następnie dotarł do 1/8 finału prestiżowych zmagań w Monte Carlo. Teraz przyszedł czas na pojedynki w Madrycie. W pierwszym meczu (II runda, gdyż „Hubi” miał wcześniej wolny los) reprezentant Biało-Czerwonych pokonał Brytyjczyka Jacka Drapera 6:1, 7:5.
Hubert Hurkacz nie dał szans Jackowi Draperowi
Spotkanie rozpoczęło się od… asa serwisowego Hurkacza. Pochodzący z Wrocławia tenisista bardzo dobrze wszedł w mecz wygrywając zarówno pierwszego, jak i drugiego gema, dokonując tym samym przełamania. Polakowi bardzo dobrze wychodził serwis, a dodatkowo rywal popełniał wiele błędów. Po kilkunastu minutach na tablicy widniał wynik 4:0. „Hubi” po raz drugi pokonał Drapera przy jego podaniu, co sprawiło, że mógł poczuć się nadzwyczaj pewnie. Finalnie Brytyjczyk ugrał w secie tylko jednego gema. Szybki niczym błyskawica Hurkacz zwyciężył 6:1.
Druga partia miała już bardziej wyrównany przebieg. Udanie rozpoczął ją Draper zwyciężając w pierwszym gemie. Hurkacz doprowadził do remisu przy swoim podaniu, ale gdy serwował Brytyjczyk, to z gema cieszył się właśnie on. Kibice wreszcie oglądali zaciętą walkę, która mogła cieszyć prawie każdego – poza Hurkaczem. Ten jednak trzymał stabilną mentalność, nie dając się przełamać. Wydawało się, że o losach partii zadecyduje tie-break, ale przed nim sprawy w swoje ręce wziął „Hubi”. Przy wyniku 5:5 przełamał Drapera, wychodząc na prowadzenie 6:5. Pozostało mu już tylko postawić „kropkę nad i”. Hurkacz uczynił to, wykorzystując pierwszą z trzech piłek meczowych.
Hubert Hurkacz zagra z w kolejnej rundzie ATP 1000 Madryt
Kolejnym rywalem Huberta Hurkacza będzie Daniel Altmaier, który pokonał Arthura Flisa.