Wystąpienie Marcina Kierwińskiego podczas obchodów Dnia Strażaka wywołało sporo kontrowersji. Polityk momentami zdawał się przeciągać i urywać słowa. Część internautów, na czele z politykami PiS, sugerowała, że szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji mógł być pod wpływem alkoholu, czemu ten stanowczo zaprzeczył.

Zobacz wideo
Przemówienie Marcina Kierwińskiego na obchodach Dnia Strażaka

Czy politycy w Sejmie powinni być badani alkomatem? Sonda Gazeta.pl

W związku z podejrzeniami, które pojawiły się po wystąpieniu ministra, zadaliśmy czytelnikom Gazeta.pl pytanie o następującej treści: Czy politycy w Sejmie powinni być badani alkomatem?. W sondzie udział wzięło blisko 19 tys. osób.

90 proc. z nich, czyli 17 008 osób, wybrało odpowiedź: „Tak, stanowią prawo, obywatele powinni mieć pewność co do ich trzeźwości”. 8 proc. (1470 głosów) zaznaczyło opcję: „Nie, to byłaby absolutna przesada”. Natomiast tylko 2 proc. (305 osób) odparło, że nie ma zdania w tej kwestii (stan na niedzielę 5 maja, godz. 14:50).

Czy politycy w Sejmie powinni być badani alkomatem? Sonda Gazeta.pl Gazeta.pl

Dzień Strażaka. Dziwne przemówienie szefa MSWiA. Kierwiński zbadał się alkomatem

Przypomnijmy, sam Marcin Kierwiński niedługo po przemówieniu rozmawiał z dziennikarzami. Jego głos wówczas brzmiał zupełnie zwyczajnie i nie przypomniał tego, co słyszeliśmy jeszcze chwilę wcześniej. – Musiałbym być pozbawiony rozsądku, aby przyjść pod wpływem alkoholu na uroczystości, w których bierze udział 150 osób, w tym najważniejsi ludzie w kraju. Zarzucanie mi tego jest podłe – powiedział w rozmowie z Onetem. – Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne – dodał.

Później zamieścił również wyniki badania alkomatem. „Zanim wydacie wyrok, posłuchajcie moich wypowiedzi, których udzieliłem mediom po wystąpieniu. Mało tego natychmiast udałem się na komendę policji, gdzie zbadano mnie alkomatem. Wynik = 0,0. To, co wydarzyło się na uroczystościach, spowodowane było kwestiami technicznymi i pogłosem” – napisał w mediach społecznościowych.

„Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia – poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań. O kolejnych krokach będę państwa informował” – zapowiedział następnego dnia.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version