W ciągu ostatnich 48 godzin na terenie województwa warmińsko-mazurskiego odnaleziono trzy obiekty latające niezidentyfikowanego pochodzenia. Zdaniem służb są to balony meteorologiczne, powszechnie stosowane przy badaniu atmosfery. Co istotne, jeden z obiektów odnaleziony w miejscowości Miłakowo według relacji świadka, posiadał litery zapisane cyrylicą oraz ciąg cyfr. Okazuje się, że poza niegroźnym cywilnym zastosowaniem, tego typu sprzęty mogą być wykorzystywane przez wojsko. Ze względu na swoją budowę są trudno wykrywalne, przez co z łatwością są w stanie naruszyć przestrzeń powietrzną innego kraju.
Balony meteorologiczne nie znalazły się w Polsce przypadkiem? „To może być planowane działanie”
O wydarzenia ostatnich dni zapytaliśmy Konrada Muzykę, analityka ds. wojskowości Rosji i Białorusi, który śledzi aktywność obu państw. – Nie wiem dokładnie, jak działają białoruskie albo rosyjskie służby meteorologiczne, czy wypuszczają balony meteorologiczne, czy nie, ale sądzę, że skoro te balony latają cały czas i ciągle są gdzieś po naszej stronie granicy, to nie jest to działanie niezamierzone – stwierdził ekspert. – Może być to planowane działanie, które ma na celu osiągnięcie zysków informacyjnych – dodał Muzyka.
– Jeżeli założymy, że faktycznie są to balony, które są celowo puszczane przez różne służby białoruskie albo rosyjskie to one mogą na przykład badać czas reakcji obrony przeciwlotniczej. Mogą badać czas reakcji państwa, czas reakcji wojska na takie działania – stwierdził analityk. – Jeżeli mają systemy podłączone do SIGINT-u [wywiadu elektromagnetycznego – red.] mogą z rejonów, nad którymi przelatują, zbierać sygnały pochodzące od jednostek Wojska Polskiego, żeby mapować je i sprawdzać, jakiego systemu używają Polacy albo nawet NATO – podkreślił Muzyka i zaznaczył, że właśnie w województwie warmińsko-mazurskim, w Orzeszu, stacjonuje grupa bojowa Sojuszu.
Analityk zaznaczył, że tak częste odnajdywanie balonów meteorologicznych na terenie Polski może świadczyć o prowokacji. – Jeżeli to są działania przeprowadzane stale przez wojsko lub służby rosyjskie albo białoruskie i teraz widzimy ich powtarzalność, to możemy je uznać za działania prowokacyjne. W tym przypadku możemy się też spodziewać ich częściej – zapowiedział Konrad Muzyka.
Trzy balony meteorologiczne odnalezione na Mazurach w ciągu 48 godzin. Szef MON: Będziemy wyjaśniać sprawę
W poniedziałek 4 marca w okolicach miejscowości Miłakowo spadł obiekt latający nieznanego pochodzenia. Jak poinformowała ostródzka policja w rozmowie z Gazeta.pl był to balon meteorologiczny. Służby podkreślały, że sprawa odnalezienia obiektu jest sprawą cywilną, a nie wojskową. Jeszcze tego samego dnia pojawiły się nowe informacje na temat znaleziska. Według relacji świadka balon posiadał doczepione pudełko, z którego wystawał slot połączony z diodą świecącą na czerwono i anteną. Dodatkowo na obiekcie miały znajdować się dwie litery zapisane cyrylicą oraz ciąg liczb. Na terenie województwa warmińsko-mazurskiego spadły w ostatnim czasie jeszcze dwa podobne balony.
– Z informacji, które otrzymałem, wynika, że był to najprawdopodobniej balon meteorologiczny – powiedział podczas konferencji prasowej minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. – Policja i służby są zaangażowane w wyjaśnienie. (…) Takie przypadki mają miejsce, ale z największą starannością podchodzimy do każdej takiej sytuacji. Wydaje się, że tutaj adresatem tych pytań powinny być służby cywilne, nie wojskowe. Ale oczywiście wszystkie służby i środki będą służyć temu, żeby zabezpieczyć i wyjaśnić jaki obiekt spadł i jakie były tego przyczyny – dodał szef MON.