Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało na czwartkowe popołudnie manifestację 11 stycznia przed Sejmem, która odbędzie się pod hasłem „Protest Wolnych Polaków”. 

W związku z wydarzeniem przed gmachem Parlamentu pojawiły się barierki, co nie uszło uwadze posłów PiS. Poseł Dariusz Piontkowski zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcia, na których widać przywrócone przes służby ogrodzenie.

Manifestacja 11 stycznia. Barierki wróciły przed Sejm

„’Znikną szpecące Sejm policyjne barierki, bo dość już tych barier postawiono między nami’ – czyżby marszałek Hołownia zmienił zdanie? Już nie jest otwarty na spotkanie ze wszystkimi?” – pytał polityk, przytaczając wypowiedź Szymona Hołowni, który po zmianach w polskim rządzie zapowiedział usunięcie barierek.

Przypomnijmy, że metalowe płotki zniknęły spod Sejmu 14 listopada ubiegłego roku, a informację przekazał sam Hołownia komentując: „Sejm bez barier. Miłego dnia”. Zapowiedź marszałka Sejmu oceniania była jako symboliczny gest, wiążący się z otwarciem Sejmu RP dla wszystkich obywateli.

Na wpis Dariusza Piontkowskiego zareagowała rzeczniczka marszałka Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek. „Celem nadrzędnym jest bezpieczeństwo demonstrantów i funkcjonariuszy w czasie zgromadzenia” – przekazała. Jak dodała, barierki przed Sejmem staną na prośbę polskiej policji, a po proteście organizowanym przez Prawo i Sprawiedliwość, ponownie zostaną zdemontowane

Sejm jest i będzie otwarty i bezpieczny dla obywateli. Czy to się komuś podoba czy nie” – stwierdziła Karpa-Świderek.

Barierki a manifestacja 11 stycznia. Jest reakcja Sejmu

O tym, że barierki mogą wrócić pod gmach Sejmu, mówił w środę w programie „Studio Parlament” Jacek Cichocki, szef Kancelarii Sejmu. Do sprawy odniósł się także w czwartek podczas konferencji prasowej. – To jest tylko na dzisiejszy dzień. One (barierki – red.) zostały postawione wczesnym rankiem i wieczorem zostaną zabrane, chyba że sytuacja jakoś bardzo się zaogni, ale mam nadzieję, że nie – przekazał Cichocki. 

Jak dodał, podobnie jak wskazała we wpisie rzeczniczka marszałka Sejmu, metalowe ogrodzenia ustawiła policja, „po ocenie ryzyka związanego z dzisiejszymi wydarzeniami”. – Wszyscy mamy nadzieję, że wczorajszy apel pana prezydenta zostanie wysłuchany przez demonstrantów i przebiegnie ona (demonstracja – red.) spokojnie. Jednak ryzyka, na które wskazuje policja, skłaniają do tego, aby zadbać o bezpieczeństwo manifestantów i funkcjonariuszy w sytuacji, gdyby w tłumie pojawili się jacyś ludzie, którzy chcieliby zakłócić porządek, wtargnąć na teren Sejmu – mówił szef Kancelarii Sejmu.

– W tym momencie bezpieczeństwo jest sprawą podstawową, natomiast Sejm pozostaje otwarty dla obywateli, barierki znikną i to, co zapowiedział marszałek Hołownia będziemy kontynuować i otwierać Sejm tak szeroko, jak tylko się da, szukając równowagi z bezpieczeństwem – dodał podczas konferencji. 

Odpowiadając na pytanie dziennikarki wskazał też, że w środę dostali informację, że na manifestacji 11 stycznia mogą pojawić się osoby agresywne, „nawet wbrew organizatorom demonstracji”. – Przy tego rodzaju wydarzeniach masowych i przy takiej atmosferze różnego rodzaju zadymiarze mogą wmieszać się w tłum – podkreślił.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version