Kapitan drużyny narodowej będzie chciał ponownie stanąć w obliczu wyzwania, jakim jest walka na turnieju olimpijskim. Bartosz Kurek w sierpniu skończy 36 lat. W swoim dorobku ma praktycznie medale z niemal wszystkich najważniejszych imprez siatkarskich. „Kurasiowi” brakuje jednak, podobnie jak całej reprezentacji siatkarzy, od złotego roku 1976, krążka igrzysk olimpijskich.
Bartosz Kurek oczami byłego kolegi z zespołu
Nie ulega wątpliwości, że swoim doświadczeniem Kurek wspiera swoich młodszych kolegów z drużyny narodowej. Odkąd w reprezentacji Polski nie ma Michała Kubiaka, to właśnie mierzący 205 cm atakujący jest kapitanem Biało-Czerwonych.
– Jeśli Bartek Kurek jest w swojej najlepszej formie, to jest siatkarzem nie do zatrzymania. Przede wszystkim ma świetne parametry i jest niezwykle silny fizycznie. Gotowy do wygrywania końcówek, brania na siebie odpowiedzialności w najważniejszych momentach. „Kuraś” to ma. Pamiętam z czasów siatkówki młodzieżowej, kiedy spotykaliśmy się w rywalizacji z Bartkiem. Jak nie wróżono mu jakiejkolwiek poważnej kariery. Wielu skreślało Kurka, wskazywano na jego wady, to było przykre. Jak dzisiaj sobie o tym pomyślę, to tylko się uśmiecham – mówił w rozmowie dla „Wprost” Adrian Mihułka, siatkarz, który grać z Kurkiem w Stoczni Szczecin.
Kapitan reprezentacji Polski trafi do ZAKSY?
Wiele wskazuje na to, że po kilku ładnych latach (2019-24) ponownego pobytu w ligach zagranicznych, kapitan reprezentacji wróci do PlusLigi. W swoje rodzinne strony, na Opolszczyznę. Choć jest wychowankiem klubu z Nysy (dzisiejsza PSG Stal), to wyborem Kurka ma być Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Ten klub „Kuraś” zaliczył na swojej siatkarskiej drodze w latach 2005-08, zanim przeniósł się do PGE Skry Bełchatów.
– Bartosz Kurek jest profesjonalistą od A do Z. W Szczecinie miałem okazję widzieć, jak „Kuraś” podchodzi do treningu. Nie jest skupiony tylko na sobie, stara się ciągnąć drużynę w górę, kiedy inni tego potrzebują. Pierwszy pojawia się w hali i ostatni z niej wychodzi. Każdą jednostkę treningową traktuje bardzo poważnie. Jeśli tylko zdrowie mu pozwala, nie ma mowy o jakimkolwiek odpuszczaniu. Zawsze zrobi więcej niż mniej podczas treningu, jestem przekonany, że w tej kwestii nic się nie zmieniło – dodaje z przekonaniem Mihułka.
Co jest istotne, Kurek sprawia wrażenie człowieka, który dąży do olimpijskiego celu, konsekwentnie układając swoją karierę. Powrót do Polski, już po wyzwaniu w Paryżu, zapewne będzie kolejnym, istotnym etapem w życiu Kurka.
Tak, jak wspomniał Mihułka, kapitan kadry to profesjonalista od A do Z.
– Z tego też względu doszedł tu, gdzie jest. Czyli na poziom światowej klasy gracza, tego nikt mu nie zabierze, nie musi nikomu nic udowadniać. Może jedynie zyskać jeszcze więcej, myślę w głównej mierze o wymarzonym, olimpijskim sukcesie. Na takich ludziach jak Bartosz Kurek warto się wzorować. Ponieważ poświęcili w swoim życiu wiele, też miewając lepsze i gorsze momenty w swojej karierze. Fajnie, że w ostatnich latach zbiera te wszystkie laury, bo to mu się po prostu należy – skwitował były klubowy kolega Kurka.
Pierwszy oficjalny sprawdzian w 2024 roku dla reprezentacji Polski siatkarzy to towarzyski dwumecz, który zostanie rozegrany na terenie województwa śląskiego. Polacy rozpoczną od meczu z Niemcami (trenerem Michał Winiarski) w katowickim Spodku 15 maja. Będzie to spotkanie w ramach Alei Gwiazd Siatkówki.
Wyjątkowy rok 2023 dla polskiej siatkówki
Warto przypomnieć, jak dużo dobrego wydarzyło się w poprzednim sezonie reprezentacyjnym. Polscy siatkarze wygrali praktycznie wszystko, co było do wygrania. Polacy rozpoczęli od triumfu w Lidze Narodów, pierwszym w swojej historii, wygrywając turniej finałowy rozegrany w trójmiejskiej Ergo Arenie. Biało-Czerwoni pokonali w decydującym meczu Amerykanów 3:1. MVP wybrano Pawła Zatorskiego.
Kolejnym wielkim triumfem był złoty medal mistrzostw Europy. Polacy sięgnęli tytuł najlepszej reprezentacji Starego Kontynentu w świetnym stylu. Po drodze rozprawili się m.in. z niewygodną Słowenią, a w finale w Rzymie pokonali Włochów 3:0. MVP został wybrany Wilfredo Leon.
Ostatnim, najważniejszym wyzwaniem sezonu 2023 było wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej. Polacy i w tym wypadku nie zawiedli. Biało-Czerwoni podczas turnieju w dalekich Chinach wygrali wszystkie mecze, a zbierając całościowo oficjalne spotkania, są niepokonani od 24. starć. Co jednak najistotniejsze, zespół trenera Grbicia w roli lidera rankingu FIVB zamelduje się w Paryżu, powalczyć o największe ze sportowych celów.