5 marca Jerónimo Martins otworzył pierwszą Biedronkę w słowackim Miloslavovie. Niedługo później później otwarto kolejne sklepy w miejscowościach Zvolen i Považská Bystrica. Firma po raz pierwszy wprowadziła istniejącą markę na nowy rynek, zamiast tworzyć zupełnie nową, jak miało to miejsce np. w Kolumbii.
Biedronka na Słowacji. Pierogi hitem
Luis Araujo, CEO Biedronki, zdradził w rozmowie z Wirtualną Polską, który produkt sprzedawany w Biedronce cieszy się największym zainteresowaniem naszych południowych sąsiadów. – Doskonałym przykładem są pierogi, których oferta (na Słowacji – red.) jest ograniczona. Okazuje się, że tamtejsi konsumenci chcieliby także móc kupić pierogi na słodko, które mamy w Polsce – powiedział Araujo.
Przedstawiciel Biedronki zdradził również, że Słowacy chcieliby większego wyboru alkoholu. – Należy jednak podkreślić, że bardziej popularne niż w Polsce są tam wina, co wynika z różnic w upodobaniach konsumentów – tłumaczy Araujo.
Z relacji „Faktu”, który był na otwarciu pierwszej słowackiej Biedronki wynika, że znaczna część asortymentu, to produkty z naszego kraju. Jaka jest różnica w cenach? Okazuje się, że możemy pozazdrościć Słowakom tańszego schabu bez kości. Polacy płacą za kilogram niemal 17 zł, podczas gdy w Miloslavovie można kupić go za równowartość 14,25 zł. Tańszy jest również olej rzepakowy, który u naszych sąsiadów kosztuje ok. 5,75 zł, a w Polsce niemal 2 zł więcej, choć często można liczyć na promocję. Więcej Słowacy płacą natomiast np. za wytłaczankę (polskich) jajek M.
Przedstawiciele Biedronki na Słowacji podkreślają, że w niedalekiej przyszłości planowane jest otwarcie kolejnych placówek. Do końca przyszłego roku ma ich być w sumie 50.