Kamera zamontowana w miejscowości Pasieka k. Żychlina w woj. łódzkim służąca do monitorowania gniazd bocianów używana jest przede wszystkim od wiosny do wczesnej jesieni. Nikt nie spodziewał się, że może się przydać także… w styczniu, przy minusowych temperaturach.

Kilka dni temu dzięki transmisji udostępnianej przez Stowarzyszenie „Pomagam bocianom” można było zobaczyć, że do gniazda monitorowanego przez pasjonatów ornitologii wrócił jeden bocian.

Okazało się, że ptak późnym latem wyleciał z kilkoma innymi bocianami na zimowisko z okolic Kutna. Jednak teraz, po ok. trzech miesiącach,  z jakiegoś powodu wrócił.

Artur Paul ze Stowarzyszenia „Pomagam Bocianom” w rozmowie z TVN24 przyznał, że już wtedy bocian, który teraz wrócił do Polski, był mały i odstawał od reszty. Prawdopodobnie nie miał siły, aby dolecieć tak daleko. To jednak tylko jedna z hipotez.

Na ciele ptaka widać też tzw. prążki głodowe, co oznacza, że jest niedożywiony. Wolontariusze zaopiekowali się już nieoczekiwanym gościem. Bacznie go obserwują i dokarmiają, aby bezpiecznie przetrwał do lata. Gdy dojdzie do siebie, być może pod koniec lata znów spróbuje lotu do ciepłych krajów.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version