Koniec listopada – jeszcze przed atakiem zimy. Okolice Kampinoskiego Parku Narodowego i spacerujący spokojnie bocian biały. Ptak nie wygląda ani na zranionego, ani na osłabionego. Gdy ktoś próbował do niego się zbliżyć – trzymał dystans i odlatywał.
Bociany zostają w Polsce na zimę
„Bociany, które zostają u nas na zimę, są pewnego rodzaju ewenementem, to jeszcze nie jest norma, ale może to się będzie zmieniać, bo takich zgłoszeń mamy z roku na rok coraz więcej” – mówi Monika Klimkowicz-Kominowska z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Bocian z okolic Kampinoskiego Parku Narodowego widywany jest w tym samym miejscu od kilkunastu dni. Najwyraźniej upodobał sobie okolicę, bo jest bogata w pokarm.
Informacje o zimujących bocianach otrzymują przyrodnicy z Grupy Ekologicznej. Mówią, że rok jest wyjątkowy, bo informacji o zimujących bocianach jest stosunkowo dużo.
Zdaniem Ireneusza Kaługi z Grupy Ekologicznej przypadki zostawania bocianów na zimę będą coraz częstsze. Przyczyną jest oczywiście klimat.
„Wystarczy spojrzeć za okno, nie mamy zim śnieżnych, które uniemożliwiałyby zdobycie pokarmu, mogą łatwiej go poszukiwać i zdobywać co umożliwia im przetrwanie w tych okresach gdzie jest go mniej” – mówi Kaługa.
Czy powinniśmy reagować na spotkanie z bocianem w listopadzie czy grudniu? Jeśli nie jest ranny ani osłabiony należy zostawić go w spokoju. Czy dokarmiać? Tu już przyrodnicy mają zdania podzielone.













