– Akta dzisiaj spłynęły, jutro będę się z nimi zapoznawał. To jest 38 tomów akt jawnych i jakieś 10-11 tomów niejawnych, z którymi mogę się zapoznać w kancelarii niejawnej. Na tym etapie postępowania prokurator generalny na żądanie prezydenta ma obowiązek wszcząć postępowanie ułaskawieniowe. Taką decyzję podjąłem w piątek rano. Zażądaliśmy tych akt, natomiast prokurator generalny, przekazując akta [prezydentowi – red.], musi wyrazić swoje stanowisko w tej sprawie. Będziemy na tę sprawę pod tym kątem patrzyli – mówił w poniedziałek w „Faktach po Faktach” w TVN24 minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Jak dodał, w ciągu kilku dni przygotuje stanowisko ws. ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Adam Bodnar odniósł się także do apelu prezydenta Andrzeja Dudy o zarządzenie przerwy w wykonywaniu kary przez obu polityków. – Czym innym jest wszczęcie procedury ułaskawieniowej, a czym innym zarządzenie przez prokuratora generalnego przerwy w odbywaniu kary. (…) Jeden z komentatorów do kodeksu postępowania karnego mówi, że przerwę w odbywaniu kary można zrobić, kiedy istnieje duże prawdopodobieństwo, że ułaskawienie nastąpi. Wcale nie jestem przekonany, czy pan prezydent rzeczywiście chce doprowadzić całą procedurę do końca – stwierdził minister sprawiedliwości.
– Jeżeli pan prezydent żąda wszczęcia postępowania, a jednocześnie pisze, że obowiązuje jego ułaskawienie z 2015 r. oraz pan Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami, to ja się zastanawiam, czy pan prezydent przyjmuje do wiadomości wyrok sądu drugiej instancji w tej sprawie. W żadnych postanowieniach, które zostały wysłane do mnie, nie znajduje się informacja o wyroku tego sądu – zaznaczył Adam Bodnar.
– Teraz wyobraźmy sobie sytuację, że podejmuję decyzję o tym, by dokonać przerwy w wykonaniu kary. Następnie ta procedura ułaskawieniowa się toczy, a prezydent przedłuża postępowanie. Może być tak, że z tym przedłużeniem dojdziemy do końca kadencji pana prezydenta, wtedy już znacznie trudniej będzie prawdopodobnie podjąć nową decyzję, by ta przerwa w wykonywaniu kary się skończyła. (…) Pan prezydent ma cały czas w rękach instrument w postaci ułaskawienia. Do niczego nie jest mu potrzebny prokurator generalny. Jakby chciał, to mógłby jutro, tak samo jak wydał ułaskawienie 16 listopada 2015 r., tak samo może wydać akt ułaskawienia – podsumował prokurator generalny.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Ruszyła procedura ułaskawieniowa
– Zdecydowałem się na prośbę pań [małżonek Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – red.], że wszczynam postępowanie ułaskawieniowe. Chcę, żeby to postępowanie zostało przeprowadzone absolutnie według wszystkich standardów konstytucyjnych i ustawowych, zgodnie z przepisami konstytucji i zgodnie z przepisami Kodeksu karnego. To procedura wszczęta w trybie prezydenckim – przekazał w czwartek w specjalnym oświadczeniu prezydent Andrzej Duda. Dodał jednocześnie, że „wniosek ułaskawieniowy wędruje do prokuratora generalnego [Adama Bodnara – red.]”.
– Jest taka możliwość, aby Prokurator Generalny zawiesił wykonywanie kary, aby zwolnił na czas trwania postępowania ułaskawieniowego osoby osadzone. O to wnioskuję także do Prokuratora Generalnego, by zostali w natychmiastowym trybie przez niego zwolnieni, co, wierzę w to głęboko, zakończy problem ich osadzenia i strajku głodowego – mówił prezydent.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zostali w grudniu skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia za działania operacyjne w związku z tzw. afer gruntow. Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński kwestionowali orzeczenie, powołując się na wydane w 2015 roku (po nieprawomocnym wyroku pierwszej instancji) prezydenckie ułaskawienie. Zostali zatrzymani we wtorek wieczorem podczas pobytu w Pałacu Prezydenckim. Najpierw zostali przewiezieni do aresztu na warszawskim Grochowie. W ostatnich godzinach trafili do dwóch osobnych zakładów karnych na Mazowszu. Politycy prowadzą strajk głodowy, domagając się uwolnienia.