Szef resortu sprawiedliwości podczas konferencji w Strasburgu 6 czerwca zwrócił uwagę, że prokurator Tomasz Janeczek, gdy podjęto decyzję o aresztowaniu żołnierzy, „powinien o niej powiadomić” prokuratora generalnego. – Sprawa jest na tyle poważna, że powinienem o niej wiedzieć. Nie miałem świadomości, że [taka sprawa – red.] jest prowadzona w prokuraturze. (…) [Zastępca prokuratora generalnego do spraw wojskowych] najpierw mówił, że o sprawie nie wie, a później się okazało, że jednak jest pismo [datowane na początek maja – red.], które potwierdza, że zdecydował się, aby objąć sprawę swoim własnym nadzorem – mówi Bodnar.
Dodał, że na dokumencie znajdować ma się też „podpis” prok. Janeczka, „pod hasłem: »zgoda«” – I dlatego chciałbym się z nim spotkać, aby mi wytłumaczył, skąd się to wzięło, że najpierw zaprzecza [by wiedział o sytuacji – red.], a później z pisma wynika coś innego – myślę, że to jest duże nadużycie, nie tylko w stosunku do mnie, ale także do opinii publicznej – ocenia prokurator generalny.
Bodnar proponuje stworzenie systemu pomocy prawnej na wzór JAG
Redakcja stacji TVN zapytała Bodnara, czy to prawda, iż szef rządu Donald Tusk wezwał go, by stawił się na spotkanie z szefem resortu obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Do spotkania dojść ma jutro – 7 czerwca. – Faktycznie zostałem wezwany. Myślę, że pan premier zwyczajnie w świecie chce o tej sprawie porozmawiać i zobaczyć, co udało nam się ustalić – odpowiedział dziennikarzom. Jak zaznaczył, „to szczególna sytuacja”. – Zgodnie z ustawą Prawo o prokuraturze [z 2016 roku – red.] zastępca prokuratora generalnego, odpowiedzialny za sprawy wojskowe [mowa o prok. Janeczku], odpowiada zarówno przed prokuratorem generalnym jak również przed ministrem obrony narodowej – podkreślił.
– Myślę, że tutaj rozmowa dotyczyła będzie funkcjonowania prokuratury wojskowej, i że być może ta cała sytuacja spowoduje też taką refleksję dot. dalszych różnych działań naprawczych – zarówno w kontekście funkcjonowania prokuratury wojskowej jak również w kontekście (…) stworzenia kompleksowego systemu pomocy prawnej dla żołnierzy, trochę na wzór tego amerykańskiego JAG [Judge Advocate General’s Corps – red.] – zaznaczył prokurator generalny. Czym jest JAG? To Korpus Sędziów Adwokatów, którzy pomagają prawnie wojskowym, gdy ci stają przed sądem.
Bodnar zaznaczył, że chodzi o to, by „w każdej sytuacji (…) żołnierze mieli z automatu prawnika, żeby nie musieli się o tę kwestię martwić, i żebyśmy zmodernizowali nasze wojsko w takim kierunku, aby taki korpus prawników przy wojsku funkcjonował”. – On jest potrzebny (…) w kontekście pomagania żołnierzom – jak wyjeżdżają na misje, mają jakieś różne sprawy krajowe (…) i myślę, że o tym w najbliższym czasie będziemy rozmawiali z panem ministrem [obrony narodowej] Kosiniakiem-Kamyszem, żeby m.in. w tym kierunku takiej reformy pójść – powiedział.
Bodnar o rozdzieleniu urzędu szefa MS od prokuratora generalnego: Jestem „za”
Na konferencji we Francji Bodnar został zapytany także o kwestię rozdzielenia urzędu ministra sprawiedliwości od prokuratora generalnego. – Jestem „za” – zapewnił. – Natomiast tak długo, jak sprawuję te funkcje, ponoszę za nie odpowiedzialność. (…) Staram się dbać (…) o niezależność prokuratury, ale także o to, by prokuratura była odpowiedzialna w stosunku do opinii publicznej i w pewnym sensie rozliczana z tego, co robi i w jaki sposób podejmuje działania – podkreślił.
Dodał, że projekt „jest zasadniczo gotowy”, nad czym pracowała grupa kilku ekspertów – m.in. z MS. – Projekt został na obecnym etapie przekazany do komisji kodyfikacyjnej ustroju sądownictwa i prokuratury – z prośbą o to, aby (…) go zaopiniowano, abyśmy mogli przejść do dalszej fazy – powiedział.
Na koniec poinformował, że to „kwestia kilku dni”, by „trafił do wykazu prac legislacyjnych rządu i został poddany należytym konsultacjom międzyresortowym i konsultacjom społecznym”.