Warto przypomnieć, że w poprzedniej odsłonie Ligi Mistrzów, siatkarze z Turcji zameldowali się w Final Four rozgrywek. Turniej finałowy był wówczas rozgrywany w łódzkiej Atlas Arenie, a Halkbank Ankara ostatecznie zajął czwarte miejsce. W meczu o brąz tureccy gracze przegrali z JSW Jastrzębskim Węglem.
Z drugiej jednak strony, Turcy potrafili na ostatniej prostej, na etapie ćwierćfinału LM, wyeliminować PGE Projekt Warszawa. Były zatem pewne rachunki do wyrównania na linii turecko-polskiej za poprzedni sezon w Champions League.
Liga Mistrzów: Bogdanka LUK Lublin z historyczny triumfem!
Jeśli komuś wydawało się, że mistrzowie Polski będą mieć jakąkolwiek tremę przed wtorkowym debiutem w LM, to szybko musiał odetchnąć z ulgą, spoglądając na boiskowe poczynania gospodarzy. Hala Globus właściwie oglądała koncert jednej strony. Przyjezdni z Turcji jedynie w pierwszym secie potrafili postawić się przeciwnikom.
Halkbank ma w swoich szeregach wielu doświadczonych, a nawet bardzo doświadczonych siatkarzy. Matej Kazijski, Yoandy Leal, Cwetan Sokołow – to z pewnością postaci, które sporo osiągnęły w świecie siatkówki. W Lublinie nie mieli jednak wiele do powiedzenia. Co ciekawe, przełomowy moment złamania zespołu z Ankary, nastąpił w końcówce partii otwarcia. Wówczas na zagrywkę wszedł bowiem Wilfredo Leon i od stanu 17:17 gospodarze odjechali przeciwnikom. Sporo zrobiła skuteczna zagrywka, nawet jeśli nie bezpośrednio dająca punkty, to mocno odrzucając rywala od siatki.
A mając taki komfort, lubelska drużyna szybko przekroczyła dwucyfrową wartość po stronie skutecznych bloków. Niezwykle skutecznie wybijając siatkówkę z głowy doświadczonej drużyny z Ankary.
Na pewno na duży plus warto zaliczyć po stronie przyjezdnych… pojawienie się na boisku Aleksandra Śliwki. Wicemistrz olimpijski pierwotnie miał pojawić się tylko symbolicznie na boisku, takie było przedmeczowe założenie, ale skończyło się na nieco dłuższym epizodzie w końcówce drugiego seta. Śliwce pozostaje życzyć powrotu do pełnej sprawności, bo wydaje się, że z pewnością Halkbank będzie potrzebował tak wartościowego gracza po swojej stronie.
Mecz zakończył się triumfem Bogdanki LUK w trzech setach. 25:20, 25:14 i 25:13. Prawdziwy nokaut w nieco ponad godzinę gry. Lepiej debiutu w Lidze Mistrzów klub z Lublina nie mógł sobie wyobrazić. Dodajmy, przy szczelnie wypełnionych trybunach, co jest już tradycją na meczach mistrzów Polski.
MVP został wybrany atakujący Bogdanki LUK Kewin Sasak.














