W PlusLidze występuje wiele światowej klasy gwiazd, które są siłą napędową swoich zespołów. Przed sezonem do Indykpolu AZS Olsztyn dołączyła gwiazda reprezentacja Brazylii – Alan Souza. Wielu zaskoczył ten transfer, ale duża w tym zasługa była Javiera Webera, który znał wcześniej tego zawodnika.
Indykpol AZS Olsztyn przełamał trzyletnią passę porażek
W meczu 22. kolejki Indykpol AZS Olsztyn dość niespodziewanie pokonał faworyzowaną Asseco Resovię Rzeszów. Wygrywając 3:1 podopieczni Javiera Webera przełamali trzyletnią passę porażek z tym zespołem. Na temat tego, co było kluczem do wygranej wypowiedział się na łamach serwisu plusliga.pl atakujący Alan Souza.
– Uważam, że najważniejsza była nasza dobra, zespołowa gra. Byliśmy mocno skoncentrowani na tym meczu. To było nasze trzecie zwycięstwo z rzędu, więc jesteśmy bardzo zadowoleni – powiedział.
Alan Souza: Polska to najlepsze miejsce do gry w roku olimpijskim
Ten rok dla tego zawodnika jest jednym z najważniejszych, bo wraca do regularnej gry po ciężkich kontuzjach, a po zakończeniu sezonu PlusLigi siatkarze udadzą się na igrzyska olimpijskie, gdzie powalczą o to najważniejsze trofeum. Brazylijczyk przyznał, że odczuwa dużą przyjemność z gry w Polsce. – Uważam, że dzięki rywalizacji w PlusLidze, moja siatkówka jest teraz na innym poziomie. Bardzo dobrze czuję się w Polsce i uwielbiam tu grać – kontynuował.
– Myślę, że Polska to najlepsze miejsce do gry w roku olimpijskim – podkreślił.
Na ławkę trenerską Canarinhos powrócił Bernardo Rezende. Alan został zapytany, czy ten fakt dodatkowo motywuje do gry jego i jego kolegów z kadry.
– Bernardinho jest w Brazylii legendą, więc cieszy się dużym szacunkiem ze strony wszystkich graczy. Osobiście nie miałem jeszcze okazji z nim pracować w roli trenera, więc jestem tym bardzo podekscytowany – zakończył.