W niedzielę 25 lutego około godziny 5:00 rano przy ul. Żurawiej w ścisłym centrum Warszawy. 25-letnia Liza wracała do domu. 23-letni mężczyzna w kominiarce zaszedł kobietę od tyłu i przyłożył do szyi nóż. W pobliskiej bramie została ciężko pobita, zgwałcona i okradziona. Oprawca dusił ofiarę i zostawił nagą i nieprzytomną w bramie, gdzie znalazł ją dozorca. U 25-latki doszło do poważnego niedotlenienia mózgu, w szpitalu podłączono ją pod respirator. W piątek szpital poinformował, że kobieta zmarła.
Do tych tragicznych wydarzeń odniosła się na antenie „Faktów po Faktach” wiceministerka sprawiedliwości Maria Ejchart. – Wyjątkowo okropna historia, która szokuje na wielu po8ziomach. Dzisiaj mówimy już o zabójstwie, nie tylko o gwałcie – zaznaczyła. Ejchart zwróciła na uwagę, że w momencie przeprowadzania zbrodni w pobliżu byli przechodnie. – W takich sytuacjach zawsze należy reagować, jeśli nie samodzielnie, to trzeba wezwać policję – podkreślała.
Będą zmiany w kodeksie karnym ws. kar za gwałt. „To konieczne”
Ejchart przypomniała, że przez grupę posłów złożony został projekt zmian w kodeksie karnym, który zakłada znaczne zaostrzenie kar za gwałt i zmiany definicji gwałtu. Zgodnie z nim miałby zmienić się m.in. art. 197 k.k., który dotyczy definicji gwałtu. Po zmianie za gwałt uznawane będzie doprowadzenie do obcowania płciowego bez wcześniejszego wyrażenia świadomej i dobrowolnej zgody. Proponuje się również podniesienie dolnego wymiaru kary za zgwałcenie do lat trzech, co oznacza traktowanie tego przestępstwa jak zbrodni. Dziś za zgwałcenie grozi od dwóch do dwunastu lat więzienia.
– Te zmiany są konieczne. Zobowiązuje nas do tego konwencja stambulska. Ona wymaga, by w przypisie dotyczącym gwałcenia była przesłanka o „braku zgody osoby pokrzywdzonej” – zauważa Ejchart.
Jak tłumaczyła, Polska jest stroną konwencji stambulskiej, która w art. 36 zobowiązuje państwa-strony do przyjęcia rozwiązań, w świetle których przestępstwa przeciwko wolności seksualnej oparte są na kwestii braku zgody jednostki.
Według policyjnych statystyk co roku w Polsce do gwałtów dochodzi od 1800 do 2300 razy.
Napastnikowi grozi dożywocie
Dorian S. trafił na trzy miesiące do aresztu. Mężczyzna usłyszał zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym oraz usiłowania zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Prokuratura zapewne zmieni zarzuty po śmierci kobiety. 23-latkowi grozi do 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie. Według nieoficjalnych doniesień mężczyzna miał przyznać się do winy.