W piątek 9 lutego rozpoczął się ogólnopolski 30-dniowy strajk polskich rolników. Powodem protestu jest wprowadzenie Zielonego Ładu oraz decyzja Komisji Europejskiej o przedłużeniu bezcłowego handlu z Ukrainą do 2025 roku. Działania zaplanowano w ponad 260 miejscach w całym kraju. W niektórych miastach doszło do skandalicznych wydarzeń. 

Zobacz wideo
Kołodziejczak ruszył na Łukaszewicza! „Spotkamy się w sądzie!”. Hołownia rozpoczął proceduję wykluczania posłów z obrad

Bydgoszcz. Rolnicy powiesili kukły z podobiznami europejskich polityków

Rolnicy pojawili się między innymi w centrum Bydgoszczy. Tłum zgromadził się przed Kujawsko-Pomorskim Urzędem Wojewódzkim. Ten jednak w związku ze strajkiem został częściowo zamknięty. Protestujący domagali się wyjścia do nich wojewody Michała Sztybla. – Wiedział przecież, że tu będziemy. Dlaczego nas lekceważy – mówił koordynator protestu Mateusz Sass w rozmowie z bydgoską „Gazetą Wyborczą” – Pogoda nas nie rozpieszcza, pada śnieg i deszcz, ale my się nie poddamy. Będziemy bronić naszej ziemi – dodał.

W trakcie protestu rolnicy zaczęli odpalać race i petardy. W pewnej chwili na podstawionym pod urząd wojewódzki wysięgniku zawisły trzy powieszone za szyję kukły z przytwierdzonymi do nich zdjęciami. Na centralnej widniała fotografia przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Po obu jej stronach znalazły się: podobizny komisarza do spraw rolnictwa UE Janusza Wojciechowskiego oraz byłego komisarza Fransa Timmermansa.

Po czasie zgromadzeni na miejscu rolnicy przenieśli wszystkie kukły pod drzwi urzędu. Tam ułożyli je obok balotów z sianem, trumny i worka ziemniaków. Następnie rolnicy zablokowali ruch tramwajowy. W trakcie protestu podpalili także stertę słomy rozrzuconą pod urzędem.

Minister rolnictwa: Rolnicy protestują w słusznej sprawie

Do protestu rolników odniósł się między innymi minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski. – W kierownictwie resortu uważamy, że rolnicy protestują w słusznej sprawie, protestują nie tylko w swoim imieniu, ale także protestują w imieniu konsumentów, bo chcą zabezpieczyć żywność dla społeczeństwa, stąd te ich działania są bardzo racjonalne. Rolnicy wiedzą jak produkować, nie pouczajmy rolników, wsłuchajmy się w głos rolników. My słuchamy rolników, rozmawiamy z rolnikami – powiedział Siekierski podczas piątkowej (9 lutego) konferencji prasowej. Polityk zapowiedział również, że przedstawiciele resortu nie przerwą dialogu z rolnikami. – Będziemy zaraz jechać na spotkanie z nimi, także zapraszamy ich w przyszłym tygodniu na spotkanie do resortu rolnictwa – przekazał minister. 

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version