Minister sprawiedliwości w dwutygodniowym rz±dzie Mateusza Morawieckiego i obecny pose³ Solidarnej Polski musiał mieć problem, by w merytoryczny sposób skrytykować exposé Radosława Sikorskiego, skoro postanowił uderzyć w jego wygląd, a dokładnie – we fryzurę. Warchoł napisał, że „gdy ministrowie rządu Donalda Tuska wielbią Niemcy, to nawet się zaczesują jak na prawdziwych Niemców przystało”. Nietrudno się domyślić, że zaczesana na jedną stronę grzywka szefa MSZ sprowokowała w pośle myśli o Adolfie Hitlerze.
Sikorski, jeśli chodzi o fryzurę, jest raczej konserwatystą. Taką samą fryzurę, z zaczesaną na bok grzywką, nosił już w czasach kiedy pełnił funkcję szefa MON w pierwszym rządzie PiS, niemal 20 lat temu.
Ponad godzinne exposé ministra Sikorskiego
Minister Radosław Sikorski mówi o konieczności współpracy z opozycją w związku z trudną sytuacją na wschód od Polski. Jak mówił, Polska już dziś mierzy się z różnymi działaniami hybrydowymi, jak dezinformacja, cyberataki czy tworzenie presji migracyjnej. – W tak trudnych warunkach potrzebna jest współpraca nie tylko w ramach koalicji rządzącej, ale także z tymi przedstawicielami opozycji, którzy są do niej gotowi – mówił minister Sikorski. Szef MSZ dodał, że zadaniem polityki zagranicznej jest zapewnienie bezpieczeństwa państwa.
Minister krytykował politykę zagraniczną poprzedników. Zarzucił im „serię chybionych pomysłów i niewłaściwych decyzji”. Za największe błędy uznał konflikty z instytucjami Unii Europejskiej, sąsiadami i ważnymi partnerami oraz chybione – jego zdaniem – kalkulacje sojuszu z USA przeciw Unii Europejskiej. Według ministra te błędy wynikały z oparcia polityki na mitach antyeuropejskich, antyniemieckich i antyzachodnich.
Za priorytety polskiej polityki zagranicznej w tym roku minister uznał bezpieczeństwo, silną Polskę w silnej Unii, aktywną i odpowiedzialną Polskę na świecie oraz odbudowę profesjonalnej służby dyplomatycznej.
Minister zapowiedział, że ważnym celem rządu będzie utrzymanie wsparcia Unii i NATO dla suwerenności Ukrainy i jej dążeń do członkostwa w tych strukturach. Równocześnie zapowiedział, że Polska będzie oczekiwała od Ukrainy współpracy na rzecz poszukiwania prawdy i pojednania wokół o wspólnej trudnej przeszłości obu naszych narodów.
Polska czeka na propozycje Niemiec ws. reparacji
Szef MSZ zapewniał, że to Rosja powinna obawiać się starcia z NATO, a nie odwrotnie. Zapowiedział, że do współpracy Warszawy z Moskwą dojdzie dopiero wtedy, gdy ta ostatnia odżegna się od ambicji imperialnych. Obiecał także rozwój relacji z USA i utworzenie europejskich sił szybkiego reagowania. Liczący od 5 do 10 tysięcy żołnierzy „legion europejski” miałby być złożony z ochotników.
MSZ z zaniepokojeniem obserwuje też rozwój sytuacji na Białorusi i Bliskim Wschodzie. W tym ostatnim regionie Polska opowiada się za rozwiązaniem dwupaństwowym (współistnienie Izraela i Palestyny).
Warszawa popiera też reformę Unii Europejskiej. Minister dodał, że sprawa głosowania w Unii jest otwarta, ale przyjmowanie do Unii nowych członków powinno wymagać jednomyślności. Za największych partnerów w Unii Europejskiej uznał Francję i Niemcy. Polska oczekuje od Berlina konstruktywnych propozycji w sprawie zadośćuczynienia za straty wojenne z II wojny światowej.
Radosław Sikorski mówił, że prawo do migracji musi podlegać ograniczeniom, a państwa powinny kontrolować i regulować, kto przybywa na ich terytorium. Zapowiedział też modernizację służby zagranicznej.