Polscy siatkarze skupią się w pierwszej części sezonu 2024 na przygotowaniach do igrzysk olimpijskich. Jako zespół, który w ubiegłym roku wygrał wszystko, co możliwe, Biało-Czerwoni są stawiani w roli faworyta. Problemy zdrowotne zawodników nie są jednak ich sprzymierzeńcem. Dodatkowo wciąż głośno mówi się o zbyt wąskim limicie siatkarzy w turnieju w Paryżu.

Łukasz Kadziewicz krytyczny wobec pomysłu MKOL-u

Praktycznie we wszystkich imprezach sankcjonowanych przez FIVB, w tym na mistrzostwach świata czy Lidze Narodów, w składzie meczowym (turniejowym) może widnieć 14 nazwisk. Wyjątek stanowią igrzyska olimpijskie, gdzie limit wynosi 12 graczy. To sprawia, że na turniej przeważnie leci tylko jeden libero i o jeden mniej środkowy (lub gracz innej pozycji) niż zazwyczaj.

MKOl minimalnie ugiął się pod żądaniami związków, lecz nadal nie jest to optymalne rozwiązanie. Światowa federacja chce dopuścić trzynastego gracza, który będzie awaryjnym siatkarzem. To oznacza, że na co dzień nie będzie przebywać z kadrą, ani znajdować się w składzie meczowym. Będzie mógł dołączyć do zespołu w przypadku kontuzji jednego z kolegów. Nie wiadomo czy taka osoba otrzymałaby medal i jak wyglądałaby kwestia jego zakwaterowania i akredytacji na mecze.

Łukasz Kadziewicz w rozmowie dla Przeglądu Sportowego Onet skrytykował ten pomysł. Mówi o ruchu pod publiczkę, który ma być sygnałem, że FIVB słucha głosów federacji. – Nie wyobrażam sobie piątego przyjmującego w postaci Bednorza, który spaceruje z bagietką dookoła wieży Eiffla, bo akurat jego koledzy robią coś, na co on nie ma zgody, bo na przykład nie ma akredytacji, nie może być na odprawie w wiosce – stwierdził wicemistrz świata z 2006 roku.

Polska walczy o 14-osobowy skład na igrzyskach

Można spodziewać się, że w przypadku fiaska negocjacji co do 14-osobowego składu (PZPS mocno angażuje się w sprawę), rola 13. gracza przypadnie przyjmującemu.

Turniej olimpijski siatkarzy zaplanowano w dniach 27 lipca – 11 sierpnia 2024.

Udział

Leave A Reply

Exit mobile version