Francuska grupa konsumencka UFC-Que Choisir sprawdziła, jakie substancje drzemią w bukietach róż, gerberów i chryzantem powszechnie sprzedawanych w europejskich sklepach, supermarketach i w sieci. Organizacja wskazuje, że w kwiatach znalazła 46 różnych substancji chemicznych, w tym pestycydy, których użycie jest zakazane w krajach UE.
Kilkadziesiąt substancji w bukietach
Lista pestycydów, jakie znalazły się w 15 bukietach przetestowanych przez UFC-Que Choisir jest długa, znajdują się na niej, chociażby spiroksamina, karbendazym, difenokonazol, tiaklopri i tiofanat metylowy, a oprócz nich wykryto dziesiątki innych środków. Przypomnijmy, że pestycydy zwane inaczej środkami ochrony roślin to chemikalia stosowane powszechnie w europejskim i światowym rolnictwie, a ich użycie wpływa destrukcyjnie na gleby i wody oraz przyczynia się do zmniejszania bioróżnorodności biologicznej m.in. poprzez znaczny spadek liczebności owadów zapylających.
Według Komisji Europejskiej, która zaproponowała w 2022 r. zmniejszenie ilości stosowanych pestycydów w rolnictwie o 50 proc. do 2030 r. (jedno z założeń Europejskiego Zielonego Ładu), pestycydy chemiczne szkodzą ponadto ludziom; zanieczyszczają powietrze i całe środowisko. KE przyznała dwa lata temu, że w związku z brakiem rygorystycznych przepisów dot. użycia środków ochrony roślin dochodzi do ich regularnego nadużywania.
Szkodliwe pestycydy i środki zakazane w UE
UFC-Que Choisir wymienia, że w bukietach kwiatów znaleziono dziesiątki pestycydów, niektóre są potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia ludzi i środowiska oraz są zakazane w Unii Europejskiej. Najlepiej we Francji sprzedają się bukiety róż, gerberów i chryzantem, dlatego to im przyjrzała się grupa konsumencka. W każdym bukiecie znaleziono pozostałości 46 różnych pestycydów. Każdy bukiet zawierał średnio prawie 12 śladów substancji uznanych za niebezpieczne dla zdrowia (działanie rakotwórcze, mutagenne, czy zaburzające gospodarkę hormonalną).
Organizacja donosi, że w dwóch trzecich analizowanych bukietów znaleziono 33 pozostałości pestycydów zakazanych w UE. Wśród nich znalazły się m.in. karbendazym i fungicyd, które zostały wycofane z rynku ponad 10 lat temu, ale nadal są legalnie stosowane poza Europą.
Francuska organizacja szacuje, że około 80 proc. kwiatów sprzedawanych w kraju pochodzi spoza UE, m.in. z Kenii, Etiopii, Ekwadoru i Kolumbii. Użycie pestycydów podlega w tych krajach znacznie mniejszym regulacjom niż na terenie UE. Co więcej, kraje te nie informują o tym, jakich substancji używają w uprawach kwiatów i po ich ścięciu. Francuskie ministerstwo rolnictwa podkreśla, że kwiaty transportowane z krajów rozwijających się nie podlegają żadnym europejskim regulacjom.
Białaczka od pestycydów
Od lat organizacje na rzecz środowiska domagają się zakazu importu kwiatów zawierających substancje zakazane w Europie. Pesticide Action Network apeluje o ściślejsze kontrole na granicach i wprowadzenie rygorystycznych zasad importu.
W przeciwieństwie do produktów spożywczych, które mogą zawierać śladowe ilości środków ochrony roślin i określono takie limity, takiego wymogu nie ma w odniesieniu do kwiatów, co oznacza, że mogą zawierać „wszystko”.
Francuski dziennik Le Monde opisał w ub.r. przypadek jednej z florystek, której dziecko zmarło w wieku 11 lat na białaczkę. Badania potwierdziły, że dziewczynka była narażona na oddziaływanie pestycydów jeszcze w łonie matki i środki ochrony roślin doprowadziły do przedwczesnej śmierci nastolatki. „Gdyby ktoś mnie ostrzegł, moja córka nadal by tu była” – mówiła w wywiadzie dla francuskiej prasy matka zmarłej Emmy Marivain.
Agence Nationale de Sécurité Sanitaire przeprowadza obecnie badania, które mają określić skalę narażenia na pestycydy osób pracujących w branży kwiatowej. Być może we Francji nadejdą zmiany prawne, które będą regulować m.in. zawartość chemikaliów w kwiatach, lub doprowadzą do zakazu importu bukietów potraktowanych pestycydami klasyfikowanymi jako rakotwórcze, mutagenne lub toksyczne dla układu rozrodczego.
Nie ma jednak gwarancji, że koktajl pestycydowy nie będzie obecny w kwiatach wyhodowanych na terenie UE. Np. w gerberach, które pochodziły z Francji UFC-Que Choisir wykryło 14 różnych substancji potencjalnie niebezpiecznych dla zdrowia. We Francji działa ponad 120 hodowców, którzy nie traktują róż i gerberów syntetycznymi pestycydami i stosują metody rolnictwa biodynamicznego i ekologicznego.