Choroba tropikalna rozlewa się po Europie. Naukowcy: Będzie tylko gorzej

O wzroście zachorowań na dengę w Europie alarmuje prof. Rachel Lowe, kierująca grupą ds. odporności zdrowotnej w Centrum Superkomputerowym w Barcelonie. Rozprzestrzenianie się choroby uzależnione jest od występowania komara tygrysiego, który, jak wskazuje „The Guardian” do tej pory zadomowił się w 13 europejskich krajach: Włoszech, Francji, Hiszpanii, Malcie, Monako, San Marino, Gibraltarze, Liechtensteinie, Szwajcarii, Niemczech, Austrii Grecji i Portugalii.

Z danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób wynika, że inwazyjny gatunek komara został zauważony również u naszych południowych sąsiadów – w Czechach i na Słowacji.

– Globalne ocieplenie spowodowane zmianami klimatycznymi oznacza, że wektory chorób, które przenoszą i rozprzestrzeniają malarię oraz dengę, mogą znaleźć dom w większej liczbie regionów – tłumaczy prof. Lowe. W krajach, w których ani mieszkańcy, ani ochrona zdrowia nie będą przygotowani na nagły wzrost zachorowań może dojść do wybuchów epidemii.

Prof. Lowe wskazuje, że rozprzestrzenianiu się chorób tropikalnych będę sprzyjały dłuższe „gorące” sezony. Denga występuje głównie w regionach tropikalnych i subtropikalnych, ponieważ mroźne temperatury w nocy zabijają larwy i jaja owadów. Dodatkowe miejsca lęgowe zapewnią susze oraz powodzie wynikające ze zmian klimatu.

– Biorąc pod uwagę, że nad zmianami klimatycznymi tak ciężko zapanować, to możemy spodziewać się większej liczby przypadków zachorowań, a być może i zgonów w całej Europie kontynentalnej. Musimy przewidywać wybuchy epidemii i interweniować odpowiednio wcześnie – ostrzegła prof. Lowe. 

Szczegółowe wnioski z badań zespołu ekspertki oraz ocena potencjalnego ryzyka dla środkowej i północnej części Europy mają zostać zaprezentowane na zaczynającym się w weekend kongresie Europejskiego Towarzystwa Mikrobiologii Klinicznej i Chorób Zakaźnych w Barcelonie.

O rozprzestrzenianiu się dengi w Europie alarmowała w środę Światowa Organizacja Zdrowia. Wskazano, że gwałtowny wzrost lokalnej transmisji choroby przez ugryzienia komarów tygrysich zaobserwowano już w 2023 r. Potwierdzone przypadki choroby odnotowano również we wschodniej części Morza Śródziemnego, jednak 70 proc. wszystkich przypadków występuje w Azji.

„Podczas gdy wiele zakażeń dengą przebiega bezobjawowo lub wywołuje tylko łagodną chorobę, wirus może czasami powodować cięższe przypadki, a nawet doprowadzić do śmierci” – ostrzega WHO. Do typowych objawów należą ok. 40- stopniowa gorączka, silny ból głowy, okolic oczu oraz mięśni i stawów oraz nudności. Ciężkie objawy występują najczęściej po ustąpieniu gorączki i należą do nich silny ból brzucha, uporczywe wymioty, krwawienie z dziąseł lub nosa.

„Nie ma specyficznego leczenia dengi. Nacisk kładziony jest na leczenie objawów bólowych. Większość przypadków gorączki denga można leczyć w domu za pomocą leków przeciwbólowych” – wyjaśniają naukowcy. W przypadku osób z ciężką postacią choroby konieczna jest hospitalizacja.