W piątek kierowca autobusu miejskiego w Woli Rzędzińskiej pod Tarnowem (woj. ma³opolskie) zignorował znaki, nie zatrzymał się przed sygnalizatorem nadającym czerwone światło zabraniające wjazdu na skrzyżowanie kolejowo-drogowe i wjechał pod zamykający się drąg rogatkowy, powodując uszkodzenie rogatki. Następnie ruszył i zatrzymał się na środku przejazdu kolejowego.
Wola Rzędzińska. Autobus z pasażerami utknął na przejeździe kolejowym
Pasażerowie autobusu szybko opuścili pojazd. Dyżurny ruchu natychmiast po otrzymaniu sygnału na monitorze o usterce urządzenia przejazdowego i szybkim rozpoznaniu sytuacji użył sygnału „Alarm”, aby automatycznie zatrzymać nadjeżdżający do przejazdu pociągu. Dzięki reakcji pracownika kolei udało się uniknąć tragedii – przekazała Dorota Szalacha z biura prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych w rozmowie z PAP, cytowana przez Polskie Radio.
– Kierowca to 43-letni mieszkaniec Tarnowa. Policjanci w zaistniałej sytuacji zatrzymali mu prawo jazdy. Mężczyzna odpowie za stworzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. W chwili zdarzenia autobusem podróżowało 7 dzieci – wyjaśnił asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, cytowany przez serwis eska.pl. Jak czytamy, tego samego dnia kierowca autobusu został dyscyplinarnie zwolniony z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Tarnowie.
Do czasu naprawy urządzeń i zagwarantowania bezpieczeństwa ruchu kolejowego oraz drogowego wprowadzono ograniczenie prędkości jazdy pociągów przez przejazd w Woli Rzędzińskiej do 20 km/h.
Wypadki na przejazdach kolejowych to najczęściej efekt lekceważenia bezpieczeństwa
Dorota Szalacha z biura prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych wyjaśniła, że aż 99 proc. wszystkich wypadków na przejazdach kolejowych powodują kierowcy lekceważący sygnalizację, zasady ruchu drogowego i bezpieczeństwa.
W 2023 roku w województwie małopolskim doszło do 11 wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych. Jedna osoba zginęła na przejeździe w miejscowości Uniejów Kolonia w powiecie miechowskim, gdy kierowca zignorował czerwone światło sygnalizatora i wjechał na przejazd wprost pod nadjeżdżający pociąg. W ubiegłym roku doszło również do ponad 700 sytuacji potencjalnie niebezpiecznych z winy kierowców. W samej Woli Rzędzińskiej było dziewięć takich przypadków.
