W sobotę wczesnym popołudniem Monika Pawłowska podziękowała na portalu X za „wszystkie przesłane pytania i wykonane telefony” ws. możliwości objęcia przez nią mandatu poselskiego po Mariuszu Kamiskim. „Odpowiadając na wysokie zainteresowanie, informuję, że wczoraj otrzymałam od Marszałka Szymona Hołowni pismo dotyczące objęcia mandatu poselskiego. Do piątku odpowiem na pismo Pana Marszałka” – napisała polityczka, która startowała w wyborach parlamentarnych w październiku 2023 roku z list PiS-u.
Monika Pawłowska dołączyła do posta również treść pisma od marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Dokument jest datowany na 9 lutego 2024 roku.
Kim jest Monika Pawłowska? Od Lewicy przez Porozumienie po Prawo i Sprawiedliwość
Monika Pawłowska dostała się do Sejmu IX kadencji z listy Lewicy jako kandydatka Wiosny (zdobyła blisko 13 tys. głosów). W marcu 2021 roku dołączyła do Porozumienia Jarosława Gowina. Kilka miesięcy później, we wrześniu, opuściła ugrupowanie. Dzień później poinformowała o przystąpieniu do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwoci, później została również członkinią tej partii.
„Zrezygnowałam z członkostwa w Kole Parlamentarnym Porozumienia i partii Porozumienie Jarosława Gowina. Nie mogę akceptować destabilizacji funkcjonowania państwa dla prywatnych celów politycznych” – przekazała wówczas.
Kto obejmie mandat poselski po Mariuszu Kamińskim? Pierwsza w kolejce jest Pawłowska
Na początku lutego dnia Szymon Hołownia poinformował, że zapyta Monikę Pawłowską, czy będzie chciała objąć mandat poselski po Mariuszu Kamińskim. Państwowa Komisja Wyborcza wskazała ją jako pierwszą osobę z największą liczbą głosów z listy Prawa i Sprawiedliwości w regionie, w którym kandydował były już poseł Kamiński. Kolejne dwie osoby na liście uprawnione do objęcia mandatu po Mariuszu Kamińskim to Beata Strzałka i Ryszard Madziar. Zostaną oni zapytani o zgodę na to, jeśli Monika Pawłowska nie przyjmie mandatu.
Mandaty po Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku pozostają nieobsadzone po prawomocnym wyroku w sprawie afery gruntowej, fałszowania dokumentów i przekroczenia uprawnień przez byłych szefów CBA. Po dwóch tygodniach spędzonych w zakładach karnych prezydent Andrzej Duda ułaskawił obu polityków PiS-u. Twierdzą oni, że nadal są posłami. W związku z tym 7 lutego próbowali siłą dostać się na posiedzenie Sejmu.
Czy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wciąż są posłami? Trwa spór
Prezydent i politycy PiS uważają, że nie zostały one wygaszone między innymi z uwagi na orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Natomiast rządzący argumentują, że politycy stracili mandaty w momencie, gdy ogłoszono prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie.
Sąd skazał prawomocnym wyrokiem byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata więzienia za działania operacyjne w związku z tak zwaną aferą gruntową 20 grudnia 2023 roku. Obaj kwestionowali orzeczenie, powołując się na wydane w 2015 roku prezydenckie ułaskawienie. Według prezydenta, polityków PiS i części prawników jest ono nadal w mocy. Inni prawnicy i politycy z większości rządzącej są z kolei przekonani, że Duda niewłaściwie ułaskawił Kamińskiego i Wąsika, ponieważ nie było wówczas jeszcze prawomocnego wyroku. Politycy PiS zostali zatrzymani we wtorek 9 stycznia w Pałacu Prezydenckim i po krótkim pobycie w areszcie trafili do zakładów karnych. Od 10 stycznia prowadzili głodówkę.