Podkomisja smoleńska działała jak państwo w państwie — wynika z raportu MON. — To nie są wymysły, zarówno dotychczasowe, jak i nowe ustalenia poważnie obciążają Antoniego Macierewicza — mówi Dominika Długosz w najnowszym „Stanie Wyjątkowym”. Czy i kiedy można spodziewać się rozliczeń polityka PiS?
— Zdaniem wyborców obecnej koalicji rządzącej rozliczeń jest za mało i idą za wolno. Ich nie interesują urzędnicy niższego szczebla, mniej znane osoby. Oni chcą, żeby rozliczenia dosięgły Antoniego Macierewicza, Mateusza Morawieckiego, Jarosława Kaczyńskiego. Te raporty to sposób, by pokazać, że te osoby są na celowniku prokuratury — mówi Dominika Długosz, odnosząc się do raportu MON z prac zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej oraz pierwszych ustaleń komisja ds. rosyjskich wpływów.
— To był dobry moment, by pokazać, że te komisje działają, mają nowe ustalenia. Wyborcy zaczęli się już trochę niecierpliwić, wynika to ze wszystkich badań. Rządzący muszą wykazać się skutecznością — dodaje Długosz.
Jako pierwszy, bo 23 października został opublikowany raport MON z prac zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej. Wraz z 41 zawiadomieniami dotyczącymi m.in. Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka zostały złożone w Prokuraturze Krajowej.
— Ten raport był bardzo mocny — mówi Długosz. — Nawet prokurator krajowy Dariusz Barski (związany ze środowiskiem ziobrystów — red.) pisał, że Macierewicz utrudnia mu śledztwo. Części dowodów, które prokuratura przekazała podkomisji Antoniego Macierewicz, się zgubiła, część uległa zniszczeniu. To rażące zaniedbania — mówi Długosz.
Swoje pierwsze ustalenia przedstawiła też komisja ds. rosyjskich wpływów, na której czele stoi szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Jarosław Stróżyk. Generał wyliczał w środę, że raport uwzględnia cztery obszary: udaremnianie zakupu uzbrojenia na rzecz Sił Zbrojnych RP, niszczenie potencjału służb specjalnych, zaniechanie przygotowań rządu do skutków agresji na Ukrainę oraz finansowanie przez polskie podmioty państwowe i gospodarcze rosyjskich wpływów w Stanach Zjednoczonych.
Komisja zapowiedziała wniosek do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przez Antoniego Macierewicza zdrady dyplomatycznej.
Prowadzące „Stan Wyjątkowy” zastanawiają się, czy czarne chmury zbierające się nad Antonim Macierewiczem mogą zaszkodzić PiS. — On ma swój zakon, część wyborców będzie mu wierzyła cały czas — mówi Beata Lubecka, współprowadząca „Stan Wyjątkowy”. Dodaje też, że Jarosław Kaczyński stoi murem za Antonim Macierewiczem. — Narracja się nie zmienia. Kaczyński podsumował ostatnie raporty słowami, że nie ma żadnych wątpliwości co do teorii o zamachu w Smoleńsku — mówi Lubecka.
Dominika Długosz: — Był taki moment, że prezes zaczął odsuwać Macierewicza. Przecież Macierewicz w 2021 r. dostał najmniej głosów na wiceprezesa PiS.
— Tak, ale prezes Jarosław Kaczyński mówił na ostatnim kongresie, że nie będą za nikogo przepraszać, nie będzie ani kroku w tył. Widać, że są w trudnej sytuacji, w PiS nie dzieje się dobrze. Teraz będą się bronić za wszelką cenę — mówi Beata Lubecka.
„Powinien zostać wyrzucony”
Dominika Długosz? — Myślisz, że Antoni Macierewicz będzie dalej uprawiał tę swoją historię smoleńską?
— Gdyby był jakimś elementem naprawdę obciążającym, to już powinien przestać być wiceprezesem PiS — mówi Beata Lubecka. — Powinien zostać wyrzucony, ale wiemy, że to przecież nie nastąpi. Cezary Tomczyk (wiceszef MON — red.) , jak z nim rozmawiałam, miał nawet taką ideę, że Macierewicz powinien zrzec się mandatu posła. Tak, już to widzę… — ironizuje współprowadząca „Stan Wyjątkowy”.
— Pan wiceminister chyba przeszarżował — skomentowała Długosz.
— Naiwny jest, chyba — dodaje Lubecka.
Rozliczenia dotkną Macierewicza?
Dominika Długosz zastanawia się, czy słabość Jarosława Kaczyńskiego do Antoniego Macierewicza wynika z ich wspólnej, opozycyjnej przeszłości? Tego, co działo się przed 1989 r.? Czy ta słabość wynika z tego, że Antoni Macierewicz coś na kogoś ma? Czy z tego, że ma ten swój kościół smoleński, grupę wyborców, która zawsze zagłosuje na Macierewicza?
— Równie dobrze mogą to być wszystkie trzy powody. Najwidoczniej Jarosław Kaczyński uznał, że Antoni Macierewicz jest cały czas potrzebny i będą go w PiS bronić jak Częstochowy.
Długosz podsumowała, że Antoni Macierewicz jeszcze raz, a może nawet dwa razy zostanie wybrany na posła. — Zanim zapadną wyroki, poza tym wyrok musi być prawomocny, by nie mógł startować, może minąć kilka lat.
O czym jeszcze w „Stanie Wyjątkowym”?
Komisja ds. badania rosyjskich wpływów. PiS oberwało własną bronią
Kto będzie kandydatem na prezydenta ze strony PiS?
Co nowego w aferze RARS? W otoczeniu Mateusza Morawieckiego panuje stan podgorączkowy
Kulisy interesów księdza Olszewskiego
Jacek Kurski na wygnaniu. Co czeka dawnego prezesa TVP?
Czym jest „Stan Wyjątkowy”?
„Stan wyjątkowy” to program, w którym Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka dyskutują o najważniejszych politycznych wydarzeniach tygodnia. Czołowi dziennikarze Onetu i „Newsweeka” zapewniają słuchaczom i widzom nieszablonową, często żartobliwą, ale zawsze merytoryczną rozmowę, a ich ogromne doświadczenie dziennikarskie i znajomość kulis polskiej sceny politycznej, gwarantują potężną dawkę informacji.
Poniżej lista wszystkich dotychczasowych odcinków podcastu: