Deep Seek. Nowy chatbot robi zamieszanie na rynku
Chiński chatbot Deep Seek w wersji R1 zadebiutował 20 stycznia 2025 roku, natychmiast zdobywając ogromne zainteresowanie zarówno w branży technologicznej, jak i na globalnych rynkach finansowych. Stworzony przez firmę DeepSeek AI, należącą do chińskiego funduszu hedgingowego High-Flyer, model ten już po kilku dniach od premiery osiągnął pierwsze miejsce na listach pobrań w sklepach Google Play i Apple App Store.
Tak dynamiczny wzrost popularności jest zaskakujący, ponieważ większość konkurencyjnych modeli AI potrzebowała miesięcy, by zdobyć podobną bazę użytkowników. Wysoka jakość odpowiedzi Deep Seek’a i całkowicie darmowy model dystrybucji sprawiły, że w kręgach branżowych zaczęto go postrzegać jako realne zagrożenie dla zachodnich gigantów branży AI, takich jak OpenAI czy Google.
Tym, co czyni Deep Seek wyjątkowym na tle amerykańskich modeli AI, jest przede wszystkim jego niezwykle niski koszt treningu przy zachowaniu porównywalnej jakości odpowiedzi. Podczas gdy zachodnie firmy, takie jak OpenAI czy Google, inwestują setki milionów dolarów w rozwój swoich chatbotów, chińscy twórcy osiągnęli podobny efekt za zaledwie 6 milionów dolarów.
Odkrycie, że zaawansowaną sztuczną inteligencję można opracować bez potrzeby korzystania z najdroższych układów GPU, wywołało natychmiastową reakcję na giełdzie. Inwestorzy zaczęli obawiać się, że zmniejszy się popyt na wysoko wydajne procesory wykorzystywane w trenowaniu modeli AI, co przełożyło się na gwałtowną wyprzedaż akcji firm powiązanych z tym sektorem, w tym Nvidii, Broadcomu i ASML.
Największym poszkodowanym okazała się Nvidia, której akcje 27 stycznia 2025 roku spadły o 17 proc., co oznaczało stratę niemal 600 miliardów dolarów wartości rynkowej w ciągu jednego dnia. Było to historyczne tąpnięcie – największy jednodniowy spadek, jaki kiedykolwiek odnotowała amerykańska giełda, przewyższający nawet straty z najgorsze dni kryzysu finansowego z 2008 roku.
Skala przeceny pokazała, jak głębokie były obawy inwestorów o przyszłość firm dostarczających sprzęt do sztucznej inteligencji. Pojawienie się tańszego, równie skutecznego modelu AI może oznaczać fundamentalne zmiany w całej branży, podważając dotychczasowe przewagi technologiczne i biznesowe gigantów Doliny Krzemowej.
Sztuczna inteligencja po chińsku: Czym charakteryzuje się Deep Seek?
Deep Seek wyróżnia się na tle popularnych modeli językowych przede wszystkim swoją pełną otwartością (darmowe oprogramowanie Open Source) i możliwością pracy w trybie offline. W przeciwieństwie do większości chatbotów, które wymagają stałego dostępu do internetu, Deep Seek może działać lokalnie na urządzeniu użytkownika, co zwiększa jego bezpieczeństwo i elastyczność zastosowań.
Twórcy udostępnili kod źródłowy, dając deweloperom możliwość swobodnej modyfikacji i dostosowywania oprogramowania do własnych potrzeb. To sprawia, że model może znaleźć zastosowanie w sektorach o wysokich wymaganiach dotyczących ochrony danych, takich jak finanse, opieka zdrowotna czy administracja.
Mimo swojej otwartości Deep Seek nie jest pozbawiony ograniczeń, które szybko zwróciły uwagę użytkowników testujących jego zdolności konwersacyjne. Model unika odpowiedzi na pewne tematy historyczne i polityczne, a w szczególności na wydarzenia niewygodne dla władz Chin. Zapytany o protesty na placu Tiananmen z 1989 roku, chatbot nie udziela szczegółowych informacji, podobnie jak w przypadku pytań o przywódcę Xi Jinpinga czy politykę Komunistycznej Partii Chin.
Tego rodzaju restrykcje nie są jednak unikalne – zachodnie modele AI również stosują filtry, ograniczając dostęp do informacji na tematy uznawane przez ich twórców za wrażliwe społecznie lub politycznie. Firmy technologiczne argumentują, że jest to konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa i minimalizowania ryzyka dezinformacji, jednak zakres tych ograniczeń budzi coraz większe kontrowersje.